L. Balcerowicz spokojny o budżet
Po tym, jak deficyt budżetowy w kwietniu zwiększył się tylko o 300 mln zł, wicepremier Leszek Balcerowicz oświadczył, że nie ma powodów, by budżet nowelizować. Po pierwszych czterech miesiącach br. deficyt osiągnął wysokość 9,3 mld zł (72,6% kwoty całorocznej). Przed rokiem 4-miesięczna nadwyżka wydatków nad dochodami była jednak znacznie mniejsza i wyniosła 5,2 mld zł (36,1%).Jak tłumaczył w piątek L. Balcerowicz, podwyższone wydatki w I kwartale były w dużym stopniu zaplanowane, gdyż reformy wprowadzone na początku roku przez gabinet Jerzego Buzka musiały być wsparte przez duże, jednorazowe dotacje z budżetu. Rząd na subwencje dla samorządów terytorialnych wydał o 106% więcej niż w I kwartale 1998 r., a wydatki na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych zwiększył o ponad 50%. Przekazał już całą kwotę przeznaczoną w ustawie budżetowej na dofinansowanie kas chorych.Powodzenie realizacji tegorocznego budżetu wicepremier L. Balcerowicz w największym stopniu uzależnia od zlikwidowania marnotrawstwa publicznych pieniędzy, czego najgroźniejszym przejawem jest wyłudzanie zasiłków chorobowych wypłacanych przez ZUS. - Te oszustwa kosztują podatników 3-4 mln zł dziennie - powiedział minister finansów.
czytaj str. 5
Budżet i podatki
Chore zasiłki