Makrotydzień
Wzrost PKB w I kwartale wyniósł 2,3% - wynika z szacunków Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. Wzrost gospodarczy w całym 1999 r. ma wynieść 4%, a w 2000 r. - 5,2%. IBnGR krytycznie ocenia strategię rozwoju do 2010 r., przygotowaną przez resort finansów, argumentując, że jest niepełna - obejmuje tylko część polityki fiskalnej, bez skutków zadłużenia służby zdrowia, rekompensat dla emerytów i rencistów etc.Ekonomiści z pozarządowych instytucji mniej optymistycznie niż rząd oceniają perspektywy wzrostu gospodarczego. Rząd przyjął bardzo ambitny wariant rozwoju (7-8% wzrostu PKB). Tymczasem dynamika wzrostu PKB zależy nie tylko od jakości polityki makroekonomicznej, ale również od koniunktury na świecie i jakości reform strukturalnych. Bez szybkiego dokończenia prywatyzacji, bez sukcesu restrukturyzacji górnictwa, hutnictwa i rolnictwa nie ma co marzyć o wysokim tempie wzrostu gospodarczego.Deficyt handlowy w marcu wyniósł 934 mln USD - wynika z szacunków NBP. To oznacza, że "dziura" w obrotach z zagranicą zmniejszyła się w porównaniu z marcem 1998 r. o ponad 50 mln USD, ale w porównaniu z lutym br. wzrosła o 190 mln USD. Od lat w marcu deficyt wzrasta w porównaniu z lutym. Wynika to z faktu, że w marcu Polska spłaca najwyższe raty zadłużenia zagranicznego. Według szacunków ING Barings, w I kwartale br. w porównaniu z I kwartałem ub.r. eksport wzrósł o 0,2%, a import spadł o 3%.Lepsze wyniki w handlu zagranicznym wzięły się głównie z tego, że znacząco zmalał import. Ten spadek był spowodowany osłabieniem koniunktury i spadkiem produkcji - firmy po prostu ograniczały import zaopatrzeniowy. Powód do radości jest więc umiarkowany. Teraz wszyscy czekają na poprawę wyników eksportu. Podobno są sygnały, że nasze firmy zaczęły się dostosowywać do nowych warunków po kryzysie rosyjskim.Straty spółek węglowych w I kwartale wyniosły 450 mln zł, wobec spodziewanych 505 mln zł. Zadecydowało o tym obniżenie kosztów, spowodowane redukcją zatrudnienia. W I kwartale z kopalń odeszło 6 tys. osób - dwa razy więcej, niż zakładano. Pieniądze na odprawy dla górników skończą się w czerwcu. Nie zmniejszyło się natomiast wydobycie węgla.Na razie efekty restrukturyzacji górnictwa są wątpliwe. Obniżka kosztów, wynikająca z redukcji zatrudnienia, drogo kosztowała. Każdy odchodzący górnik dostaje odprawę 50 tys. zł. Nie maleje jednak wydobycie węgla, do którego spółki dopłacają. Podobno trzeba większych redukcji zatrudnienia, czyli jeszcze więcej pieniędzy na odprawy. Zmniejszenie strat w tej sytuacji jest iluzoryczne.
Małgorzata Pokojska
Prof. Witold Orłowski
Niezależny Ośrodek Badań Ekonomicznych