Inwestorzy w naszym regionie realizowali zyski

W piątek na czołowych giełdach w naszym regionie przyszła pora na korektę po silnych wzrostach podczas poprzednich sesji. Najwięcej stracił moskiewski RTS, w ślad za którym podążył budapeszteński BUX. Praski PX 50 zdołał nieznacznie wzrosnąć. Maklerzy uważają jednak, że w nadchodzącym tygodniu powinny powrócić zwyżki.

BudapesztPo czwartkowym wzroście wskaźnika budapeszteńskiej giełdy o 4,73% piątkowa sesja przyniosła spadek cen akcji. Czynnikiem, który sprzyjał realizacji zysków, była publikacja danych dotyczących węgierskiego bilansu rozrachunków bieżących. Okazało się bowiem, że jego deficyt jest większy niż spodziewali się analitycy. Liderem spadków był bank OTP. Inwestorzy chętnie pozbywali się walorów tej instytucji, po tym jak w czwartek zdrożały one prawie o 8%. BUX obniżył się w piątek o 1,11% i zakończył tydzień na poziomie 6532,92 pkt.PragaPoczątek piątkowych notowań na praskiej giełdzie papierów wartościowych przyniósł zwyżkę cen akcji. Tym samym indeks PX 50 kontynuował czwartkowe wzrosty, kiedy to zamknął się na najwyższym w tym roku poziomie. Wciąż w centrum zainteresowania inwestorów znajdowały się walory koncernu energetycznego CEZ w związku z mającą zapaść decyzją w sprawie budowy elektrowni atomowej Temelin. Projekt ten realizowany jest właśnie przez CEZ, a rząd czeski podejmie decyzję w tej sprawie najprawdopodobniej w środę. Rosły także notowania czołowych banków - Komercni Banka i Ceska Sporitelna. W drugiej połowie sesji tendencja zwyżkowa jednak osłabła, gdy niektórzy inwestorzy zaczęli realizować zyski, i PX 50 zamknął się ostatecznie o 0,05% wyżej niż w czwartek, osiągając 429,6 pkt.MoskwaOstatnia w mijającym tygodniu sesja na rynku moskiewskim przyniosła spadek cen akcji. Inwestorzy, po trwającej od środy silnej tendencji wzrostowej, postanowili zrealizować zyski, czemu sprzyjał rosnący konflikt na rosyjskiej scenie politycznej pomiędzy prezydentem Jelcynem a premierem Primakowem oraz spadek cen ropy. Prezydent w wypowiedzi dla jednego z magazynów zauważył, że żaden premier nie jest niezastąpiony. Inwestorzy obawiają się destabilizacji w rosyjskich władzach. Tymczasem 13 maja Duma ma wznowić obrady na temat ewentualnego odsunięcia Jelcyna od władzy. Do sprzedaży akcji przyczynił się także fakt, że giełda moskiewska będzie nieczynna przez trzy dni w związku z poniedziałkowym świętem państwowym. - Przede wszystkim spadła dziś aktywność zagranicznych inwestorów instytucjonalnych. Pewnym powodzeniem cieszyły się tylko niektóre walory uważane za niedowartościowane - powiedział agencji Reutera Dmitrij Kuliaszeniec, makler z MFK Renaissance. Innego zdania był Denis Rodionow z moskiewskiego biura maklerskiego Brunswick Warburg. Według niego, inwestorzy zrobili sobie przerwę w zakupach, jednak wciąż zainteresowani są nabywaniem rosyjskich akcji. - Wiele zależy jednak od sytuacji politycznej i od tego, kiedy rzeczywiście pojawią się obiecane przez MFW kredyty - stwierdził D. Rodionow. W piątek spadły notowania większości rosyjskich spółek blue chip (najbardziej staniały walory firm naftowych), a wyjątkiem był koncern telekomunikacyjny Petersburg Telephone. Indeks RTS spadł o 3,54% i na koniec dnia ukształtował się na poziomie 100,97 pkt.

Kolumnę redagują ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI