Negocjacje członkowskie z Unią Europejską
Polska delegacja z Janem Kułakowskim na czele powinna dziś w Brukseli zamknąć "cząstkowe" negocjacje z Unią Europejską w kilku dziedzinach składających się na warunki naszego przyszłego członkostwa w Unii Europejskiej. Jedną z nich będzie "telekomunikacja i technologie informacyjne".Rezultat tej części negocjacji stał pod znakiem zapytania jeszcze dwa dni temu. Weto zgłaszała Szwecja niezadowolona z "praktykowanej w Polsce nierówności dostępu do przetargów publicznych w sferze telekomunikacji". Przedmiotem krytyki było rozporządzenie Ministerstwa Łączności z 1993 r., które praktycznie wyklucza z udziału w przetargach firmy nie biorące udziału w prywatyzacji polskiego sektora telekomunikacyjnego. Tym samym szwedzki Ericsson stanął na straconej pozycji w ogłoszonym niedawno przetargu na dostawę central telefonicznych.Nasz Komitet Integracji Europejskiej zapowiadał, że w tej sprawie zajmie twarde stanowisko, by nie tworzyć precedensów. Polscy negocjatorzy obawiali się, że inne kraje UE powołując się na ustępstwa wobec Szwedów będą w przyszłości paraliżowały inne negocjacje "cząstkowe" i dyktowały warunki tuż przed ich zakończeniem. Okazało się jednak, że strony doszły do porozumienia. Szwedzi poinformowali, że polski rząd zobowiązał się do natychmiastowego otwarcia przetargów na dostawy sprzętu telekomunikacyjnego dla wszystkich producentów z obszaru Unii Europejskiej.Po dzisiejszej sesji negocjacyjnej nadal będzie otwartych wiele rozdziałów w naszej debacie z UE, m.in.rybołówstwo, wolny przepływ towarów, polityka konkurencji, prawo audiowizualne. Wiele zastrzeżeń budzi na przykład nierówne traktowanie inwestorów zagranicznych i krajowych - zasada, że obce kapitały mogą mieć tylko 33-procentowe udziały w stacjach telewizyjnych i radiowych i selektywne dopuszczanie unijnych firm do kasyn, loterii i innych przedsięwzięć hazardowych.Unia Europejska upomina się o ustawę, która uporządkowałaby sferę udzielania pomocy publicznej przedsiębiorstwom, działającym w Polsce. Powraca do kontrowersyjnej sprawy podatkowych przywilejów dla Daewoo, górnictwa i hutnictwa. Przedmiotem sporu będzie też dalsze funkcjonowanie kilkunastu Specjalnych Stref Ekonomicznych. Zachodni dyplomaci chcą, by Polska wzmocniła swoje służby celne, gdyż w przeciwnym razie nie będą one potrafiły skutecznie chronić przyszłej wschodniej granicy UE.W Brukseli panuje opinia, że jesienią 1999 r. Węgrom prawie na pewno zostanie zaproponowane przejście do tzw. drugiego etapu stowarzyszenia z UE, natomiast Polska być może poczeka na taki werdykt do "następnej okazji". Gdyby tak się stało, nasze wejście do UE 1 stycznia 2003 r. byłoby niemożliwe.
JACEK BRZESKI