Sponsorzy wizyty Jana Pawła II
Sponsorzy papieskiej pielgrzymki unikają jak ognia pytań, czy chcą na niej zarobić. Mówią o korzyściach niewymiernych. Zachód docenia sprawność organizacyjną wizyty Jana Pawła II.
Dla Optimusa, który za mniej niż pół ceny zainstalował systemy komputerowe Katolickiej Agencji Informacyjnej, sponsoring jest "formą budowania wizerunku firmy". - Jest to jednak zysk niewymierny i nie przekłada się na zyski ze sprzedaży czy konkretnych kontraktów - twierdzi Jerzy Kalinowski, prezes Rady Nadzorczej nowosądeckiej spółki. - Na wymierne korzyści nie liczymy. Zdecydowaliśmy się zostać sponsorem pielgrzymki z sympatii dla papieża. Modlę się tylko, aby urząd skarbowy rozgrzeszył mnie z tego - powiedział tydzień temu agencji PAP Stanisław Bizoń, prezes Żywca Zdrój.Także biskup Jan Chrapek, główny koordynator wizyty Jana Pawła II, jest przekonany, że cała polska gospodarka skorzysta na papieskiej wizycie, choć niekoniecznie zawsze w materialny sposób. - Pielgrzymka daje obraz biznesmenom z Zachodu, że Polska nie jest krajem ludzi rozwichrzonych. Rozmawiałem niedawno z grupą Niemców. Byli pełni podziwu dla naszej sprawności organizacyjnej - mówi bp Jan Chrapek. Konkretne pieniądze na papieskiej wizycie - zdaniem bp. Jana Chrapka - na pewno zarobi polski przemysł turystyczny.Po wyjeździe papieża pozostaną nie tylko kilometry nowego asfaltu i tysiące odnowionych elewacji, ale także więcej telefonów. Telekomunikacja Polska SA, jeden z oficjalnych sponsorów, przy okazji pielgrzymki zainstalowała około 16 tysięcy dodatkowych publicznych automatów telefonicznych. Część z nich, np. te ustawione na polach, gdzie odbywały się papieskie msze, zostanie zdemontowana, sporo jednak zostanie na dłużej.Przedstawiciele Episkopatu Polski nie potrafią nawet w przybliżeniu określić, ile pieniędzy udało się zebrać dzięki ofiarności sponsorów. 36 największych ofiarodawców, z których każdy przekazał na ten cel przynajmniej 100 tys. złotych (w gotówce, pomocy rzeczowej lub usługach) otrzymało tytuł "Oficjalnego Sponsora organizacji Wizyty Apostolskiej Ojca Świętego Jana Pawła II w Polsce w roku 1999". Wiadomo jednak, że w organizację pielgrzymki zaangażowały się setki małych firm. Zdaniem księdza Jana Droba, głównego ekonoma Episkopatu Polski, liczbę prywatnych sponsorów można określać w milionach, jeśli uwzględnić datki rzucane na tacę w kościołach. - Trudno było o sponsorów wcześniejszych pielgrzymek, gdyż nie było wtedy prywatnego biznesu - twierdzi bp Jan Chrapek. - Budżet państwa nie jest tak wielki, aby udźwignąć koszty pielgrzymki, a budżet Kościoła jest jeszcze bardziej ograniczony. Jeśli prywatni przedsiębiorcy chcą sponsorować pielgrzymkę, to jest to znak zdrowej demokracji - dodaje.
GRZEGORZ BRYCKI