Ostatni dzień wezwania na Animex

Jeszcze dzisiaj akcjonariusze Animeksu mogą w ramach wezwania odprzedać walory spółki koncernowi Smithfield Foods. Amerykanie zobowiązali się do zapłaty za akcje dopuszczone do obrotu po 8,9 zł(wczorajszy kurs 8,6 zł). Za walory nie będące w obrocie, które posiada Animpol (kontroluje prawie 9% kapitału Animeksu i ponad 30% głosów) koncern zaoferował po 6 zł.

Drugi co do wielkości akcjonariusz giełdowej spółki nie zamierza odpowiadać na wezwanie. - Po tak niskiej cenie walorów Animeksu nie oddamy. Prowadzimy rozmowy ze Smithfieldem w celu odprzedania udziałów w Animpolu. Myślę, że dojdziemy w tej sprawie do porozumienia - powiedział PARKIETOWI Krzysztof Borkowski, prezes tej spółki i zarazem jej największy udziałowiec. Jak się nieoficjalnie dowiedział PARKIET, Smithfield wystąpił już z wnioskiem do Urzędu Ochrony Konsumenta i Konkurencji w sprawie wyrażenia zgody na przejęcie Animpolu.Dzięki wezwaniu Smithfield, który kontroluje ponad 73% kapitału Animeksu (ma ponad 56% głosów na WZA), chce zwiększyć swój udział do 100%. - Nasz największy akcjonariusz deklarował, że nie zamierza wycofać spółki z publicznego obrotu - powiedział PARKIETOWI Krzysztof Kozioł, rzecznik prasowy Animeksu.Przypomnijmy, że w pierwszym wezwaniu, które zakończyło się redukcją zapisów, Smithfield płacił po 10,8 zł za akcje polskiej spółki.W drugim Amerykanie zaproponowali najniższą cenę, na jaką zezwalały przepisy ustawy o publicznym obrocie. Najprawdopodobniej nie uda im się skupić bezpośrednio wszystkich pozostałych akcji Animeksu.

D.W.