Z powierniczego frontu napływają nieciekawe doniesienia. Wprawdzie lepiej, niż w niedalekiej przeszłości, mają się aktywnie zarządzane amerykańskie fundusze powiernicze akcji, ale perspektywy całej branży pogorszyły się.Interesującym sygnałem są malejące różnice stóp zwrotu między aktywnymi instytucjami a funduszami pasywnymi, które inwestują w indeksy. Te ostatnie wciąż wprawdzie mają przewagę, ale w ostatnich miesiącach tzw. stock pickerzy, decydujący o doborze odpowiednich akcji, solidnie i szczęśliwie popracowali. Przeciętna stopa zwrotu z pięciu miesięcy tego roku w aktywnie zarządzanych funduszach wyniosła 5,12%, natomiast inwestycja w indeks Standard&Poor's 500 przyniosła 6,47%.W tym samym okresie przed rokiem różnica, według Lipper Inc., wynosiła cztery punkty procentowe. Co ciekawe, 35,1% menedżerów aktywnie zarządzanych funduszy powierniczych w tym roku osiąga lepsze wyniki niż Standard&Poor's 500. Oznacza to, że ich liczba w stosunku do roku poprzedniego podwoiła się. Michael Lipper, szef Lipper Inc. przewiduje, że w tym roku większość funduszy akcji osiągnie wyższe stopy zwrotu niż "pięćsetka" Standard&Poor's.Nie oznacza to wszakże, iż inwestorzy już powinni "zmienić konie" i przerzucić się na inne indeksy, jak chociażby Russell 2000.W poprzednich latach fundusze powiernicze miały znacznie większe wzięcie wśród inwestorów niż obecnie. Do końca kwietnia tego roku do funduszy akcyjnych napłynęło zaledwie 54,5 mld USD, aż 40% mniej niż w tym samym okresie roku ubiegłego. Mszczą się dotychczasowe wyniki. Przez ostatnie lata zdecydowana większość funduszy powierniczych nie dotrzymywała kroku indeksowi S&P500. Być może coś się zmieni, jeśli w następnych miesiącach potwierdzą się wyniki uzyskane do końca maja.W każdym razie bolesna prawda o branży polega na tym, że nowe pieniądze napływają do nielicznych instytucji, głównie takich, jak: Janus, Vanguard, Fidelity, Alliance, MFS, czy Putnam. Zdecydowanej większości nie zasilają żadne nowe pieniądze. Nawet fundusze indeksowe cieszą się mniejszą popularnością, chociaż aż połowa nowych środków, jakie napłynęły w pierwszych czterech miesiącach, zasiliła właśnie ich aktywa. W ostatnich tygodniach, według AMG Data Services, przybywa mniej niż miliard dolarów.Wygląda na to, że coraz więcej amerykańskich inwestorów indywidualnych zainteresowanych lokowaniem w akcje rezygnuje z usług funduszy powierniczych na rzecz tradycyjnych maklerów lub własnych przedsięwzięć on line. Według Charlesa Bidermana analityka z TrimTabs.com., tą drogą funduszom powierniczym akcji w tym roku uciekło 40 miliardów dolarów.40% funduszy dysponuje aktywami poniżej 100 milionów dolarów, a z prowizji nie są w stanie pokryć kosztów. W branży coraz bardziej pachnie konsolidacją.
ANDRZEJ TUSZYŃSKI