Górnictwo węgla kamiennego

- Straty w górnictwie do końca maja 1999 r. wyniosły ponad 900 mln zł, co stanowi 62,5% kwotzaplanowanych na cały rok. Przed 1 lipca biznesplany spółek węglowych na drugie półrocze mają zostaćskorygowane - powiedział wczoraj w Katowicach wiceminister gospodarki Jan Szlązak.

Wiadomo już, że Ministerstwo Gospodarki pracuje nad programem przyspieszenia reformy w górnictwie. Jego elementy to: większe ograniczenie wydobycia, szybsze zamykanie kopalń oraz większa redukcja zatrudnienia. W resorcie nikt nie chce wypowiadać się na temat dokumentu, do czasu jego ostatecznego zatwierdzenia przez zespół sterujący (wojewoda śląski, ministrowie gospodarki, finansów, pracy i ochrony środowiska).Główne przyczyny gorszych wyników w górnictwie to spadek sprzedaży i mniejsza niż oczekiwano cena węgla. Dziś już wiadomo, że na rynku krajowym nie uda się sprzedać planowanych 92 mln ton, lecz co najwyżej 78 mln ton. Jednocześnie cena tony węgla jest niższa od pierwotnie szacowanej o 20 zł. Sytuację pogarsza fakt, że wydobycie, które miało spadać, jest po I kwartale wyższe o 0,5 mln ton niż rok temu.W ubiegłym tygodniu KERM nie przyjął sprawozdania Państwowej Agencji Restrukturyzacji Górnictwa (PARG) w sprawie postępów reformy górnictwa, ponieważ ministrowie nie dowiedzieli się, jakie są przyczyny fatalnej sytuacji ekonomicznej sektora, w tym - dlaczego w prognozach permanentnie zawyża się ceny węgla. PARG miała do wczoraj (28 bm.) przygotować nowe sprawozdanie. Z naszych informacji wynika, że najbliższe posiedzenie KERM odbędzie się dopiero 1 lipca.J. Szlązak na wczorajszej konferencji uspokajał, że rząd nie podejmie decyzji o zamykaniu kopalń przed upływem czasu, w którym mają one udowodnić swoją rentowność (chodzi m.in. o kopalnie "Siersza", "Dębieńsko", "Czeczot"). Powiedział też, że ministerstwo przewiduje możliwość przyspieszonej likwidacji nierentownych kopalń, ale tylko tych, które są już do tego przeznaczone i tylko po wynegocjowaniu terminu zamknięcia ze związkami zawodowymi.Według J. Szlązaka, w tym roku odejdzie z kopalń ok. 30 tys. górników, w tym ok. 20 tys. w ramach Górniczego Pakietu Socjalnego, a 10 tys. skorzysta z emerytur. Jeszcze dwa tygodnie temu mówiło się o 24 tys. odchodzących, z których 16 tys. miało skorzystać z górniczych odpraw.

M.P.