Prywatyzacja Pekao i Banku Zachodniego, wejście w rozstrzygającą fazę walki o przejęcie władzy w BIG-u, BOŚ-u i PBK powoli zamykają falę konsolidacji w sektorze bankowym. Przy tej okazji warto przypomnieć plany konsolidacyjne (tworzenie grup bankowych wokół Pekao i Banku Handlowego) przedstawiane przez specjalistów rządowych kilka lat temu. Na szczęście odgórna "centralizacja" skończyła się jedynie na fuzji Pekao, resztę działań przeprowadził rynek. Fakt, iż największe polskie banki (oprócz Banku Handlowego, PKO BP i BGŻ) mają już strategicznych akcjonariuszy, może spowodować spadek zainteresowania ich akcjami. Biorąc pod uwagę, iż do podziału pozostało tak mało, inwestorzy liczą jeszcze na "pasjonującą" walkę o Bank Handlowy, która spowoduje, iż zostanie on sprzedany za rekordowo wysoką cenę.O wpływie sektora bankowego na główne indeksy napisano już bardzo wiele. Warto tylko wspomnieć, że gdyby BIG kosztował nadal 3 zł, WIG20 oscylowałby w okolicach 1500 pkt. Dodając do tego uspokojenie emocji związanych z wyceną spółek telekomunikacyjnych (patrz sprzedaż Elektrimu przez klientów Bank Austria), trzeba poszukać nowych liderów, którzy będą w stanie "poprowadzić" rynek do kolejnych rekordów.Przyjmując, iż ponownie największe zainteresowanie inwestorów wzbudzą fuzje i przejęcia, najbardziej prawdopodobnym kandydatem stają się spółki z branży budowlanej i IT. Potrzeba konsolidacji w budownictwie (tak często wskazywana przez analityków) powinna przerodzić się w konieczność w momencie wejścia na rynek zachodnich inwestorów branżowych. Obecne wezwanie do sprzedaży akcji Mostostalu Warszawa, zapowiedzi ekstensywnego rozwoju Polimexu-Cekop, konsolidacyjne działania Exbudu, wskazują na potrzebę zwiększania udziału w rynku największych jego uczestników.
.