Wczorajsza sesja upłynęła pod znakiem oczekiwania na komunikat z obrad Komitetu Rezerwy Federalnej w Stanach Zjednoczonych. Nie było jednak widać znacznej nerwowości ze względu na przekonanie, że podwyżka stóp procentowych nie powinna być większa niż 0,25%.Pewnym zaskoczeniem był spadek kursu akcji Banku Handlowego o 9,2%, który jest ostatnio postrzegany przez inwestorów jako następny kandydat do przejęcia przez inwestora strategicznego. Strona popytowa ostatnio wytrzymała wzmożoną podaż akcji pracowniczych i kurs banku systematycznie wzrastał. Ten wczorajszy spadek można skomentować jedynie jako niefortunną bądź zbyt pochopną decyzję sprzedaży pakietu akcji banku, o czym mógł świadczyć 14,70-proc. wzrost kursu podczas notowań ciągłych. Warszawska giełda jest teraz dość wrażliwa na wszelkie informacje napływające z rynków zagranicznych, a dobra koniunktura w światowej gospodarce oraz wzrosty na najważniejszych giełdach stwarzają dla naszego rynku sprzyjające warunki do kontynuacji korzystnej tendencji. Otoczenie makroekonomiczne jest nadal pozytywne, spodziewany wskaźnik inflacji w czerwcu bliski zera oraz deficyt budżetowy po sześciu miesiącach br. nie większy niż 90%. Ewentualne pogłębianie się "dziury" budżetowej zostanie w znacznym stopniu wyhamowane przez wpływy ze sprzedaży większościowych pakietów akcji banku Pekao i Banku Zachodniego inwestorom zagranicznym, w wysokości 6,5 mld zł, co stanowi 50 procent planowanego na ten rok deficytu. Jedynym negatywnym aspektem może być powiększanie się deficytu obrotów bieżących. Mimo ogólnie panującego optymizmu, zalecałbym rozwagę przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych. Ze względu na duży wzrost wartości indeksu nie poparty w pełni wynikami finansowymi spółek w razie nagłego pogorszenia sytuacji na rynkach zagranicznych, WIG może stracić znacznie więcej niż inne indeksy światowe.

.