Polityka pieniężna USA w centrum uwagi inwestorów

Międzynarodowy rynek papierów wartościowych zdominowały w środę rozważania nad polityką pieniężną USA przed kluczową decyzją Zarządu Rezerwy Federalnej w sprawie stóp procentowych. W atmosferze niepewności nieznacznie wzrosły indeksy zachodnioeuropejskie. Dow Jones rozpoczął sesję od spadku, lecz po ogłoszeniu decyzji Fed zaczął szybko odrabiać straty.

Nowy JorkOd początku wczorajszej sesji na giełdzie nowojorskiej utrzymywała się atmosfera wyczekiwania przed decyzją Komitetu Otwartego Rynku Zarządu Rezerwy Federalnej w sprawie dalszego kształtu polityki pieniężnej. Przeważał pogląd, że tym razem gremium to podwyższy o 0,25 pkt. oprocentowanie funduszy federalnych, ale nie wykluczano pozostawienia stóp na dotychczasowym poziomie lub ich większej podwyżki. Wprawdzie niewielkie zaostrzenie polityki pieniężnej uwzględniono już w notowaniach akcji, ale mimo to Dow Jones spadł przed południem, odwracając wyraźny wzrost z dnia poprzedniego, gdy zyskał 160,20 pkt. (1,5%). Jednak gdy ogłoszono decyzję o podniesieniu stóp o 0,25 pkt. proc., na rynku natychmiast pojawiła się tendencja wzrostowa. Zdaniem ekspertów, inwestorzy obawiali się jednak większej podwyżki, a gdy ona nie nastąpiła, zaczęli kupować akcje. Dotyczyło to przede wszystkim walorów banków, firm farmaceutycznych i naftowych. Dow Jones do godz. 20.40. naszego czasu zyskał 1,02% (110,18 pkt.)LondynNiepewność dotycząca polityki pieniężnej banku centralnego USA ogarnęła również uczestników największego parkietu europejskiego. Dlatego wielu inwestorów wolało powstrzymać się przed zawieraniem transakcji w oczekiwaniu na wieści zza Atlantyku. FT-SE 100 wahał się nieznacznie, by zakończyć dzień na poziomie o 11,4 pkt. (0,18%) wyższym niż we wtorek.Uwagę zwracał wzrost notowań browaru Bass, którego oferta, mająca na celu przejęcie sieci pubów Allied Domecq, zyskiwała - w opinii inwestorów - przewagę nad propozycją firmy Whitbread.FrankfurtPomimo atmosfery niepewności przed decyzją dotyczącą stóp procentowych w USA, frankfurcki DAX Xetra podniósł się o 18,99 pkt. (0,35%). Do kupowania akcji zachęciły inwestorów optymistyczna ocena przez Goldman Sachs kondycji czołowych banków niemieckich - Deutsche Bank, Dresdner Bank i Commerzbank. Pozbywano się natomiast walorów towarzystwa lotniczego Lufthansa w związku z perspektywą wycofania go z indeksu Euro Stoxx 50 oraz możliwością pogorszenia jego tegorocznych wyników finansowych.ParyżTakże w Paryżu sprawa ewentualnej zmiany stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych budziła sporo emocji, ale nie mniej uwagi poświęcano sytuacji czołowych spółek francuskich. Tym razem zyskały na wartości akcje Société Générale, Paribas i Banque Nationale de Paris, do czego przyczyniło się załamanie rozmów, które miały zażegnać spór w prawie konsolidacji sektora finansowego. Zamówienie na sieć światłowodową w Europie sprzyjało walorom firmy Alcatel. Staniały natomiast papiery spółki turystycznej Club Med, częściowo wskutek obaw przed zaburzeniami w Turcji po skazaniu na śmierć przywódcy kurdyjskiego Abdullaha Ocalana. CAC-40 zyskał 32,78 pkt. (0,73%).TokioNa początku sesji ceny akcji czołowych spółek japońskich poszły w górę dzięki zakupom dokonywanym przez inwestorów zagranicznych oraz wtorkowej zwyżce Dow Jonesa. Później tendencja wzrostowa odwróciła się i tokijski indeks Nikkei 225 stracił 253,05 pkt. (1,42%). Powodem była realizacja zysków, którą pobudził wzrost rentowności japońskich obligacji rządowych, połączony ze wzmocnieniem pozycji jena - niekorzystnym dla miejscowych eksporterów. Wyprzedaż akcji objęła m. in. spółki typu blue chip, takie jak Sony Corp. czy Toyota Motor Corp. Negatywnie na nastroje wpłynęła też wiadomość o pogorszeniu, po raz pierwszy od trzech miesięcy, koniunktury w japońskim budownictwie mieszkaniowym. Na giełdzie utrzymywała się jednak optymistyczna atmosfera zwłaszcza że liczono na dalszy pokaźny popyt ze strony zagranicznych uczestników rynku.

K ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI