Po sektorze bankowym falę konsolidacji przeżywa obecnie budownictwo. W wypadku tej branży istotne znaczenie odgrywają firmy polskie nie dysponujące znacznymi kapitałami, stąd czas doprowadzenia transakcji do końca jest znacznie dłuższy niż w przypadku banków. Problem ten uwidocznił się szczególnie podczas procesu przejmowania władzy w Mostostalu Siedlce i Mostostalu Gdańsk. Zarówno Polimex Cekop, jak i Stocznia Gdynia informowały o zdobyciu ponad 10% pakietów na początku roku, podkreślając chęć strategicznej współpracy ze spółkami. Tymczasem zbyt długi okres przejmowania kontrolnego pakietu podwyższa ryzyko znacznego podniesienia ceny lub niedojścia transakcji do skutku. Możliwość wkroczenia do akcji arbitrażystów lub innego inwestora przemysłowego nie może obecnie być rozpatrywana jedynie w kategoriach teoretycznych. Strategię skupowania znaczących pakietów w celu odsprzedaży inwestorowi strategicznemu z odpowiednią premią stosują przecież nie tylko inwestorzy indywidualni (najbardziej spektakularny przykład Bestu), ale i poważne instytucje finansowe (patrz przykład BIG-u i ComputerLandu). Również w momencie ogłoszenia wezwania potencjalny kupiec nie może czuć się bezpiecznie. Po ogłoszeniu ceny w wezwaniu agresywny arbitrażysta jest w stanie skupić znaczny pakiet akcji spółki-celu na giełdzie, podnosząc kurs na wyższy poziom. Powinno to spowodować niedojście wezwania do skutku (pod warunkiem braku wcześniejszych umów pomiędzy wzywającym i znaczącymi akcjonariuszami). Jedynym rozwiązaniem dla potencjalnego inwestora strategicznego staje się w takim wypadku podniesienie ceny w wezwaniu lub przystąpienie do negocjacji z arbitrażystą. Ewentualny sukces tego ostatniego zależy głównie od jego zasobów finansowych (skupienie odpowiednio dużego pakietu), determinacji inwestora strategicznego i reakcji pozostałych akcjonariuszy.

.