Wierzytelności

Niedawno zakończony protest pielęgniarek pokazał, jak bardzo nabrzmiały już problemy finansowe służby zdrowia. Kłopoty to nie nowe, lecz coraz bardziej widoczne, bo coraz trudniejsze do opanowania. Można by sądzić, że podpisane właśnie porozumienia rozwiązały problem definitywnie. Ale - zdaniem pośredników handlujących długami - jest to przesadny optymizm, gdyż nic nie wskazuje na to, aby spokój nastał na dłużej, bowiem inne grupy zawodowe - podobnie jak pielęgniarki - zaczną zgłaszać roszczenia finansowe, które trzeba będzie pokryć ze wspólnej państwowej kasy. Co prawda nadwyżki dochodów z prywatyzacji w 1999 r. - większe, niż zaplanowano w ustawie budżetowej - przeznaczone mają być na spłatę długu publicznego, jednak ostrożność w tej materii nie zaszkodzi - twierdzi jeden ze znawców problematyki rynku wierzytelności. Twierdzi on, że roszczeniowe postawy krępujące swobodę obrotu gospodarczego to nie nowość.- Śladem pielęgniarek może pójść górnictwo, przemysł zbrojeniowy i kilka innych gałęzi gospodarki. Dziwi mnie podejście, w którym pomieszanie kompetencji zaprawione jest ignorancją. Nawet nie próbuję wyobrazić sobie, do czego może doprowadzić postawa, w której zamiast uszanowania kompetencji dokonuje się specyficznego szantażu, zapominając, że uległość wobec jednej grupy zawodowej jest jak zaczyn dla protestów innych grup. Pośrednicy handlujący długami nie tracą na tym, bo wolumen długów zwiększa się i jest czym obracać. Traci na tym niewątpliwie cała gospodarka, bo lekceważy się zasady, które stanowią o pewności obrotu. Struktura zadłużenia górnictwa wróży ujawnienie się problemu ze zwiększoną siłą, jeśli nie przystąpi się do gruntownej i autentycznej reformy tego sektora. Nie wystarczy bowiem spełnianie postulatów różnych lobby górniczych, próbujących rozwiązać problem za pomocą zbyt krótkiej "pierzyny" - twierdzi nasz ekspert. - Niezadowolenie społeczne jest nieuniknione i wydaje się być jednym z głównych powodów powstrzymywania się od stanowczego wprowadzania dobrze przemyślanych reform. Im później rozpocznie się proces restrukturyzacji, tym koszty społeczne będą większe. Kto je poniesie - oczywiście podatnik - dodaje.Oferty sprzedaży wierzytelności przedstawione w tym tygodniu przez pośredników odzwierciedlają dosyć wiernie zasadnicze tendencje na rynku długów. Jak widać - mniej więcej stałe od kilku tygodniu.Handlowanie długami górnictwa - największego "producenta" długów - jest wciąż hamowane praktyką zapisywania przez kopalnie klauzul o zakazie cesji wierzytelności i zakazie naliczania odsetek od wierzytelności przeterminowanych.Ceny wierzytelności zakładów wydobywczych utrzymują się na nie zmienionym poziomie. Nie słychać też zapowiedzi radykalnych zmian.Długi hut i zakładów zaplecza hutniczego cieszą się równie dużym zainteresowaniem, jak w ubiegłych tygodniach, a ceny nie uległy zmianie.

Paweł Winiewski