Obietnice i obiecanki

Aktualizacja: 05.02.2017 21:35 Publikacja: 31.07.1999 10:52

Makrotydzień.

Dyskusja o podatkach w 2000 r. przeprowadzona w komisjach sejmowych potwierdziła wcześniejsze przypuszczenia - wiele propozycji rządowych jest kwestionowanych nawet przez posłów AWS i UW. Parlamentarzyści nie zgadzają się na 3-procentowy VAT na nie przetworzone produkty rolne i na 7-procentowy na niektóre usługi komunalne. Posłowie bronią przed likwidacją ulg remontowych i budowlanych. W rezultacie, stawiają pod znakiem zapytania zapowiadaną przez rząd w 2000 r. redukcję dwóch wyższych stawek podatku od dochodów osobistych (z 40 i 30% do 36 i 29%), a także wprowadzenie podatku dwustopniowego w 2001 r.Dla polityków AWS i UW głównym problemem wcale nie jest kształt systemu podatkowego, bo nawet zwycięstwo koncepcji rządowej nie przyniesie uproszczenia PIT-ów i CIT-ów (nie będzie ulg budowlanych, będą prorodzinne). Najważniejszym problemem staje się zapanowanie nad wszystkimi elementami finansów publicznych. Ciągle nie wiadomo, czy bomba z opóźnionym zapłonem nie tkwi w sferze finansowania ubezpieczeń społecznych i zdrowotnych, czy w jednostkach samorządu terytorialnego.

Reprywatyzacja w wersji, do jakiej skłania się rząd, przyniesie wywłaszczonym zwrot majątków w 60%. Nawet wtedy, gdy właściciel odzyska kamienicę, to w 40% nadal będzie ona należała do Skarbu Państwa albo do gminy. "Nie swoją" część własnego majątku zainteresowany będzie mógł kupić płacąc za nią gotówką lub bonem reprywatyzacyjnym. Bony będą sprzedawane i kupowane za pośrednictwem biur maklerskich, a prawo do takich transakcji uzyskają wyłącznie osoby objęte reprywatyzacją. nPrzyzwoitość nakazuje państwu rozliczyć się z ludźmi, których okradziono przed dziesięcioleciami. Problem w tym, że w wiele nieruchomości nowi właściciele zainwestowali spore pieniądze. Wywłaszczeni zachowują się różnie. Jedni upominają się o swoje, choć zarazem zgadzają z tezą, że Polskę spotkały w tym stuleciu tak wielkie dziejowe katastrofy, że trzeba pogodzić się z ich materialnymi następstwami. Inni walczą, dopisując swoje nazwiska do zagranicznego pozwu sądowego, którego uzasadnienie jest obraźliwe dla Polaków. Wszystkim należy się uczciwa ustawa reprywatyzacyjna.

JACEK BRZESKI

Witold Orłowski Niezależny Ośrodek Badań Ekonomicznych

Reklama
Reklama

Polska gospodarka nie jest w stanie zapaści, ale pracuje na zwolnionych obrotach. Takie są konkluzje raportów ogłoszonych ostatnio przez ośrodki badawcze. Oczywiście, jesienią 1998 r., kiedy wybuchał kryzys w Rosji nasza sytuacja była gorsza. Nadal jednak polski eksport - także do krajów Unii Europejskiej - jest zbyt mały.Wiele wskazuje na to, że jesienią poprawi się tempo wzrostu gospodarczego w Europie Zachodniej. Pierwsza dobra wiadomość, to doniesienia o istotnym wzroście produkcji przemysłowej we Francji. Koniunktura na Zachodzie może sprawić, że i nasza gospodarka ruszy do przodu.

B.J.

Gospodarka
Hazard w Finlandii. Dlaczego państwowy monopol się nie sprawdził?
Gospodarka
Wspieramy bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni
Gospodarka
Tradycyjny handel buduje więzi
Gospodarka
Branża piwna mierzy się z kolejnymi wyzwaniami
Gospodarka
Podatek Belki zostaje, ale wkracza OKI. Nowe oszczędności bez podatku
Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Reklama
Reklama