Wysoki poziom deficytu obrotów bieżących w czerwcu, spowodowany wzrostem importu oraz spadającymi obrotami w handlu przygranicznym, spowodował odwrót inwestorów od papierów skarbowych oraz rodzimej waluty. Znikomy popyt na poniedziałkowym przetargu bonów skarbowych oraz spadające obroty na rynku akcji świadczą o niskiej aktywności inwestorów zagranicznych, dla których ostatnie dane makroekonomiczne mogą stanowić niemiłe zaskoczenie, nie mówiąc już o dokonaniach samych spółek.Pomimo braku pozytywnych informacji, mogących przynieść ożywienie i wzrost cen akcji, strona podażowa pozostaje w dalszym ciągu mało aktywna, co powoduje, że warszawska giełda słabiej reaguje na negatywne wydarzenia zewnętrzne, pozostając w trendzie rosnącym siły relatywnej.Z krajowych wydarzeń warto zwrócić uwagę na zachowanie SP, który krytykuje proponowany parytet wymiany akcji. Gdyby rzeczywiście SP wraz z PZU był w stanie zablokować fuzję, Comerzbankowi nie pozostanie nic innego jak zmienić parytet wymiany na korzystniejszy dla akcjonariuszy Handlowego, co automatycznie wpłynie na wzrost kursu jego akcji.Inną ciekawą kwestią związaną z fuzją jest ewentualne przejęcie banku detalicznego. Plotki o prowadzonych rozmowach Comerzbanku z Creditanstaltem wpływają na wzrost ceny PBK, który stanowi łakomy kąsek dla nowego banku. Zapewne wszystko będzie jasne w czwartek, kiedy BAC zwoła konferencję prasową. Gdyby rzeczywiście plotki okazały się prawdziwe, cena transakcji może zawierać znaczną premię w stosunku do ceny giełdowej. Warto zaznaczyć, że BAC średnio płacił za posiadane akcje około 90 zł, a przy PBV na poziomie 2-2,5 zł, cena giełdowa zawiera odpowiednio 20-50-proc. dyskonto.
.