Przejęcia w Europie kontra negatywne dane z USA
Podczas piątkowych sesji na głównych giełdach europejskich ścierały się dwie tendencje. Z jednej strony, do kupowania wybranych walorów zachęcały sojusze lokalnych firm, z drugiej zaś, pojawiły się najnowsze dane w USA, sugerujące możliwość podwyżki stóp przez Fed. Dow Jones przed południem stracił na wartości.
Nowy JorkPo czwartkowej zwyżce Dow Jonesa o 1,12%, w piątek na nowojorską giełdę papierów wartościowych powróciły spadki. Głównym czynnikiem, który wpływał na decyzje inwestorów była publikacja kolejnych danych dotyczących gospodarki amerykańskiej. Gdy okazało się, że w lipcu o więcej niż się spodziewano wzrosło zatrudnienie oraz płace, uznano to za kolejny bodziec, który zmusi Komitet Otwartego Rynku Zarządu Rezerwy Federalnej USA do podwyżki stóp procentowych podczas posiedzenia 24 sierpnia. - Wprawdzie dane te były oczekiwane i na początku notowań indeks bronił się przed spadkiem, jednak później przeważyła tendencja zniżkowa - powiedział jeden z analityków z Wall Street. W efekcie przed południem Dow Jones stracił 0,44% (47,17 pkt.)LondynPodczas piątkowej sesji na giełdzie londyńskiej przeważyły niewielkie wzrosty cen akcji. Silniejszą zwyżkę ograniczyły bowiem kolejne negatywne wieści z USA. Indeks FT-SE 100, który na koniec sesji zyskał 0,32% (19,40 pkt.) i wyniósł 6121,00 pkt., zawdzięczał zwyżkę m.in. koncernom naftowym Shell i BP Amoco. Ich akcje drożały w związku ze zwyżką cen ropy na światowych rynkach. Wiadomość o kupnie przez Deutsche Telekom brytyjskiego operatora telefonii komórkowej One2One spowodowała, że kupowano też akcje obecnego właściciela tej firmy - Cable& Wireless. Staniały jednak walory innych koncernów telekomunikacyjnych - British Telecommunications i Telewest.FrankfurtDużym wahaniom podlegał podczas piątkowej sesji wskaźnik DAX Xetra, mierzący koniunkturę na giełdzie we Frankfurcie. Początek notowań przyniósł zwyżkę cen akcji, jednak później tendencja odwróciła się pod wpływem publikacji niekorzystnych danych makroekonomicznych w USA. Gdy jednak okazało się, że nie spowodowało to silnych spadków Dow Jonesa, do Frankfurtu powróciły zwyżki. Ostatecznie DAX Xetra wzrósł o 0,64% (32,02 pkt.) i zakończył dzień na poziomie 5010,47 pkt. Inwestorzy zgłosili popyt na walory Deutsche Telekom, który poinformował, że kupi brytyjskiego operatora telefonii komórkowej One2One za 8.4 mld USD. Drożały też walory jego lokalnego rywala Mannesman. Chętnie kupowano również akcje producenta samochodów ciężarowych MAN, na wieść o przejęciu Scanii przez Volvo. Analitycy uważają bowiem, że ta firma może być kolejną przejętą przez Szwedów.ParyżNa giełdzie paryskiej w piątek przeważyły spadki cen akcji. Wskaźnik CAC-40 spadł o 0,4% (17,06 pkt.) i na koniec dnia wyniósł 4223,64 pkt. Przyczyniła się do tego przede wszystkim publikacja niekorzystnych wskaźników dotyczących gospodarki USA. Wśród spadkowiczów wyróżnił się koncern samochodowy Renault. Inwestorzy uznali, że przejęcie Scanii przez Volvo zagrozi pozycji francuskiej firmy, która również produkuje samochody ciężarowe. Drożały natomiast walory czwartkowych liderów zniżek - Equant i Alcatel oraz France Telecom, dzięki pozytywnej rekomendacji analityków Morgan Stanley Dean Witter.TokioW piątek już trzecią sesję z rzędu taniały akcje notowane na parkiecie tokijskim. Do zakupów walorów nadal zniechęcały wciąż silny jen oraz rosnące obawy przed podwyżką stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. - Myślę, że korekta na rynku może jeszcze trochę potrwać, jednak nie przyjmowałbym tego negatywnie. Pod warunkiem jednak, że na rynku będą odpowiednie przesłanki do późniejszego odkupywania akcji po niższych cenach - powiedział Reutersowi Kunihiro Hatae, główny menedżer w Tokio Securities. Indeks Nikkei 225 stracił w piątek 1,58% (273,95 pkt.) i na koniec dnia ukształtował się na poziomie 17 084,12 pkt., a spadkowi wskaźnika poniżej 17 000 pkt., zapobiegł popyt na walory spółek typu blue chip zgłoszony przez japkie fundusze emerytalne i powiernicze.
Kolumnę redagują ŁUKASZ KORYCKI i GRZEGORZ ZYBERT