Wskaźnik EMV
Każda interpretacja przebiegu kursu i analiza formacji, niezależnie od przyjętego rodzaju wykresu, jest zawsze mniej lub bardziej subiektywna. W przypadku techniki Equivolume wynika to przede wszystkim z braku jednoznacznie zdefiniowanych kryteriów oceny kształtu i wielkości prostokątów. Poprawną ocenę stanu rynku utrudnia także zmiana kształtu składowych wykresu (chociaż przy zachowaniu wzajemnych proporcji) w zależności od przyjętego okresu analizy. Najlepszym rozwiązaniem tych problemów jest, jak dotąd, wskaźnik łatwości ruchu (Ease of Movement) opracowany przez amerykańskiego analityka i twórcę wykresów Equivolume Richarda Armsa.
Podobnie jak wykresy Equivolume, wskaźnik łatwości ruchu skupia swoją uwagę na wzajemnych zależnościach pomiędzy wahaniami kursów a wolumenem obrotu, traktując ten ostatni jako podstawowe źródło ruchu ceny. Zalety wskaźnika wynikają z jego budowy - stanowi on liczbową prezentację zależności widocznych na wykresach Equivolume. Pozwala to na uzyskiwanie jednoznacznych sygnałów transakcyjnych, chociaż kosztem, jak to określa Arms, "wizualnego wyczucia trendowości rynku". Z tego powodu wskaźnik łatwości ruchu nie powinien być stosowany jako samodzielne narzędzie, ale jako uzupełnienie wykresów Equivolume, na podstawie którego został on obliczony.Mimo iż generalnie wskaźniki techniczne oparte na wolumenie obrotów nie cieszą się w Polsce dużym zainteresowaniem wśród inwestorów, wskaźnik łatwości ruchu można spotkać w wielu programach do analizy technicznej. Poza programem MetaStock, posiadają go m.in. programy SuperCharts, ABAKUS-Giełda 96v2 oraz ATech.Konstrukcja wskaźnikaKoncepcja wskaźnika łatwości ruchu (EMV) polega na sprowadzeniu do postaci liczbowej informacji dotyczących wahań cen, wolumenu obrotu oraz zakresu ruchu. Mówiąc inaczej, jest to kwantyfikacja czynników decydujących o kształcie prostokątów, z jakich zbudowany jest wykres Equivolume. Nie interesuje nas przy tym ich wielkość (czy są małe, średnie czy duże), ale jedynie relacje pomiędzy wolumenem obrotu i wahaniami kursu, charakteryzujące siłę rynku.W początkowym etapie ustalana jest relacja między wolumenem obrotu zrealizowanym na sesji (w tys. sztuk) i rozpiętości kursu (różnica między ceną najwyższą i najniższą). Jest to tzw. współczynnik prostokąta - BR (box ratio), stanowiący dla inwestora cenną wskazówkę o istniejącej w danym momencie relacji popytu i podaży.Duży wolumen obrotu przy tym niewielkim wzroście kursów (rosnące BR, a na wykresie Equivolume coraz szerszy prostokąt) oznacza zwiększającą się trudność w ruchu kursu, sygnalizując tym samym możliwość wystąpienia korekty lub nawet odwrócenia trendu. W sytuacji odwrotnej, gdy kursy (H i L) rosną szybciej niż wolumen obrotu (wąski prostokąt), współczynnik BR maleje - ruch w górę odbywa się bez większych oporów.Znajomość siły rynku w danym momencie (ruch łatwy bądź trudny) jest jednak niewystarczająca do oceny rynku. Sam współczynnik prostokąta nie informuje np. o kierunku ruchu rynku (wzrost czy spadek). Potrzebna jest zatem dodatkowa informacja. Daje ją ruch tzw. punktu środkowego - MP (MidPoint). Sam punkt środkowy to średnia arytmetyczna ceny najwyższej i najniższej na sesji. I chociaż najczęściej nie pokrywa się on z żadnym z oficjalnie podawanych rodzajów kursu (otwarcia, najwyższym, najniższym, zamknięcia), to jednak, zdaniem Armsa, kurs ten znacznie lepiej niż inne opisuje rzeczywisty kierunek ruchu ceny.Kolejnym krokiem jest wyznaczenie ruchu punktu środkowego - MPM. Stanowi go różnica pomiędzy punktem środkowym z bieżącej sesji a punktem środkowym z poprzedniej sesji. Na wykresie Equivolume byłaby to odległość między środkami dwóch sąsiadujących ze sobą prostokątów.Po skwantyfikowaniu wszystkich istotnych czynników decydujących o ruchu kursu, liczbową wartość wskaźnika łatwości ruchu dla danej sesji otrzymuje się dzieląc MPM przez BR. Pierwsza z tych zmiennych określa ruch, druga - jego charakter (łatwy czy trudny).Interpretacja wykresuOczywiście, inwestorzy giełdowi nie muszą poszczególnych elementów wskaźnika obliczać ręcznie, wystarczy, że skorzystają z odpowiedniego programu komputerowego. Poznanie budowy wskaźnika jest jednak bardzo ważne - ułatwia jego efektywne stosowanie do analizy rynku. Z ostatniego wzoru wynika, że łatwość ruchu ceny jest wprost proporcjonalna do wielkości ruchu punktu środkowego i odwrotnie proporcjonalna do zmian współczynnika prostokąta. Wynikają z tego praktyczne wnioski dla inwestora. Im większy ruch punktu środkowego kursu i mniejszy wolumen obrotu, tym ruch cen jest łatwiejszy. Wysokie wartości wskaźnika EMV towarzyszą łatwemu wzrostowi kursu, podczas gdy niskie są charakterystyczne dla szybkich spadków. W sytuacji dużego wolumenu przy niewielkim ruchu cen wskaźnik EMV oscyluje najczęściej wokół zera.Sygnał kupna powstaje na wskaźniku po wyjściu jego wykresu ponad linię równowagi (zero), co jest sygnałem łatwości ruchu kursu. W sytuacji przeciwnej, gdy linia wskaźnika zniżkuje poniżej poziomu "0", generowany jest sygnał sprzedaży.Normalizacja i wygładzeniePrzed omówieniem zastosowania wskaźnika EMV do analizy rynku należy zwrócić uwagę na modyfikację jego budowy przyjętą powszechnie przez producentów programów giełdowych. Pierwsza polega na unormowaniu wartości wskaźnika w celu jego wygodnego użycia dla wielu spółek (chodzi m.in. o porównywalność wyników). Normalizacja wskaźnika łatwości ruchu wymaga traktowania wszystkich spółek w identyczny sposób, niezależnie od ich wolumenu obrotu i zakresu wahań kursu. W praktyce porównywalność danych jest uzyskiwana poprzez określanie ruchu punktu środkowego nie w jednostkach bezwzględnych, ale jako pewien procent. Podobny zabieg dotyczy wolumenu obrotu oraz rozpiętości kursu - dla każdej sesji są one wyznaczane jako pewien procent średniej.Innym zabiegiem, pozwalającym na efektywne korzystanie ze wskaźnika EMV, jest jego wygładzenie średnią ruchomą. Wskaźnik bez wygładzenia jest w praktyce nieprzydatny. Ze względu na jego dużą zmienność (co znajduje odzwierciedlenie w dużej liczbie generowanych sygnałów) analizowany jest zazwyczaj przebieg nie samego wskaźnika, ale jego średniej ruchomej. W starszych wersjach niektórych programów giełdowych (np. MetaStocka w wersji dla DOS) zabieg wygładzania polegał na wcześniejszym wykreśleniu na wykresie wskaźnika dodatkowej linii - jego średniej. Dzisiaj nie ma już takiej potrzeby. Programy "od ręki" obliczają już wygładzony wskaźnik, przy czym największą do wyboru liczbą średnich - 6 - dysponuje program MetaStock. Interesującym rozwiązaniem może być także skorzystanie z pewnego marginesu "bezpieczeństwa" na wzór 3-proc. filtru przełamania linii trendu.Osobny problem dotyczy wyboru długości średniej. Literatura nie narzuca w tym zakresie jakiejś uniwersalnej wartości, pozostawiając to decyzji inwestora. Najczęściej spotykane wartości domyślne w programach giełdowych to 14 lub 20 dni. Z przeprowadzonych przez Armsa badań nad optymalizacją EMV wynika, że najwyższe zyski występują przy niskich (do 15) lub bardzo wysokich długościach średniej (75-100).Warto zwrócić także uwagę na fakt, że chociaż wprowadzenie czynnika wygładzającego powoduje opóźnienie wykresu wskaźnika w stosunku do ceny, to jednak nie jest ono duże. Wynika to przede wszystkim z budowy wskaźnika EMV - do jego obliczenia brana jest nie tylko wysokość i rozpiętość kursu, ale także wolumen obrotu. Ten ostatni w punktach zwrotnych zachowuje się z reguły nieco inaczej niż na rynkach trendowych.ZastosowanieEMV jest niewątpliwie wskaźnikiem dość uniwersalnym. Jego przebieg potwierdza siłę (lub słabość) trendu, sygnalizując jednocześnie okres wyczerpywania się jego potencjału. Duża liczba sygnałów pojawia się natomiast podczas ruchów bocznych kursu. Są to często sygnały mylne bądź przynoszące niewielki zysk. Nie oznacza to jednak, że w tym okresie wskaźnik jest nieprzydatny. Ułatwia ocenę wiarygodności wybicia kursu z obszaru konsolidacji.Omówione zachowanie wskaźnika EMV (średnia wykładnicza 14-dniowa) zarówno na rynku trendowym, jak i podczas formacji horyzontalnej przedstawia rysunek obok.W okresie ostatnich 6 miesięcy rynek notowań ciągłych akcji Stalexportu przechodził przez wszystkie fazy koniunktury. Od początku lutego do końca kwietnia br. na rynku dominowała konsolidacja, a kurs akcji oscylował między strefami wsparcia i oporu, odpowiednio na poziomach ok. 18,5 i 22 zł (odcinek A-B na wykresie). Wybicie kursu, jakie nastąpiło na początku maja, zostało potwierdzone również na wykresie wskaźnika łatwości ruchu (nowe maksimum). Na wykresie Equivolume powstała luka cenowa. Teoretycznie była to luka startu, chociaż jej budowa (wąski, a następnie szeroki prostokąt), charakterystyczna dla luki wyczerpania, sygnalizowała możliwość wystąpienia korekty. W czasie późniejszej nawrotki (punkt C na wykresie) kurs akcji powrócił do poziomu wybicia i rozpoczął marsz w górę (odcinek C-D). Przez ten okres linia wskaźnika EMV przebiegała nad poziomem równowagi, co jest typowe dla trendu wzrostowego. Jej poziomy układ na wykresie wynikał z dość dużego wolumenu obrotu w porównaniu z dynamiką wzrostu kursu. Przyspieszenie nastąpiło dopiero w ostatniej fazie zwyżki kursu, zakończonej wspólnym (ze wskaźnikiem EMV) lokalnym wierzchołkiem (D). Od tego momentu na rynku dominującą siłą stali się sprzedający, a powolne słabnięcie rynku znalazło swoje odzwierciedlenie (nawet wyraźniej niż na wykresie kursu) na wskaźniku łatwości ruchu. Brak zdecydowanego potwierdzenia drugiego dołka (zaznaczonego na wykresie strzałką) wynikał z nieprzeciętnie dużego wolumenu obrotu. Przy mniejszym wolumenie lokalny dołek na wykresie EMV byłby położony znacznie niżej.Powyższy przykład analizy rynku za pomocą wskaźnika EMV wskazuje, że jego przebieg należy interpretować na tle zachowania się całego rynku, najlepiej w kontekście wskazań innych wskaźników analizy technicznej. Jak twierdzi Richard Arms, "chociaż niewątpliwie jest to silne narzędzie..., ale tylko używane jako narzędzie, a nie cała metoda".
KAROL JARZYŃSKI
Literatura: