Rolimpex spodziewa się inwestora
Grupa 5 udziałowców spółek Rolimpex Pracownicy i Rolimpex Towarzystwo Inwestycyjne, kontrolujących łącznie 25% akcji Rolimpeksu, chciała niezależnie od prowadzonych negocjacji MSP z potencjalnym inwestorem strategicznym Danisco Sugar korzystnie wyjść z inwestycji i sprzedać swoje udziały - twierdzą przedstawiciele zarządu holdingu. Do transakcji jednak nie doszło.Obie spółki pracownicze mają nadal pełnić funkcję zastępczego inwestora strategicznego do czasu ostatecznego ukształtowania się struktury własnościowej w Rolimpeksie. W tym celu wprowadzono m.in. wysokie, bo 75-proc., progi przyjmowania uchwał na WZA w obecności co najmniej 50% udziałowców, oraz ograniczenia w obrocie udziałami poza spółkami.- Grupa 5 osób chciała bardzo szybko sprzedać udziały. Dlatego też doszło do konfliktu - powiedział prezes Rolimpeksu Roman Młyniec. - Proces restrukturyzacji zwiększy wartość firmy. Przyszły inwestor strategiczny z pewnością będzie zainteresowany zakupem akcji będących dziś w posiadaniu spółek pracowniczych - dodał.
dokończenie na str. 2
Po fiasku rozmów Skarbu Państwa z Danisco Sugar w sprawie sprzedaży duńskiemu inwestorowi 24,5% akcji Rolimpeksu, polska spółka postanowiła zrezygnować z działalności w branży cukrowniczej i młynarskiej. Skoncentruje się na sektorze paszowym oraz nasiennym. Prawdopodobnie właśnie z sektora paszowego będzie pochodził przyszły inwestor strategiczny, który powinien zostać wybrany w I połowie przyszłego roku.Wówczas też zakończy się proces restrukturyzacji holdingu, przewidujący sprzedaż udziałów w około 20 spółkach zależnych i stowarzyszonych. Część firm zostanie zlikwidowana. Sprzedaż aktywów powinna przynieść około 70 mln zł, nie uwzględniając wpływów związanych z planowanym wyjściem z operującego w branży cukrowej Roldanu (49% akcji do Danisco). - W branży młynarskiej i cukrowniczej ponosimy straty. Dlatego też chcemy się z nich wycofać. Skoncentrujemy się przede wszystkim na sektorze paszowym, który generuje 1/3 przychodów firmy - powiedział Roman Młyniec, prezes Rolimpeksu.Zdaniem zarządu, ten rok spółka- -matka powinna zamknąć dodatnim wynikiem finansowym, jednak cały holding zanotuje stratę. Słabe wyniki finansowe to nie tylko rezultat głębokiego kryzysu w rolnictwie i cukrownictwie, ale przede wszystkim wysokie koszty finansowe, jakie ponosi spółka z tytułu zaciągniętych zobowiązań (w 1998 r. 101 mln zł). Ekspansja Rolimpeksu w pierwszej połowie lat 90. była finansowana kredytami. Od 1996 r. koszty finansowe znacznie przekraczają możliwe do wygenerowania zyski operacyjne, uwzględniają wysokie oprocentowanie i spadek rentowności w podstawowych dziedzinach działalności.- W ub.r. inwestor był nam potrzebny, by m.in. dokapitalizować firmę sumą około 70 mln zł. Obecnie zmieniła się nasza sytuacja, gdy prowadzimy proces deinwestycyjny i taką kwotę pozyskamy ze sprzedaży części aktywów, dzięki czemu oddłużymy spółkę. Im szybciej to zrobimy, tym szybciej spółka zacznie generować zyski - stwierdził prezes Młyniec.
DARIUSZ JAROSZ