Dane o cenach hurtowych w USA poprawiają nastroje inwestorów
Uwagę uczestników rynku kapitałowego przyciągnęły w piątek dane statystyczne, które wykazały lekkie obniżenie amerykańskiego wskaźnika cen hurtowych z pominięciem żywności i paliw. Wiadomość ta wzmocniła nadzieje na stabilizację polityki pieniężnej USA, przyczyniając się do wzrostu cen akcji. W Paryżu osiągnięto kolejny rekord, a wyjątek stanowił Londyn, gdzie notowania spadły.
Nowy JorkPrzed rozpoczęciem piątkowej sesji na Wall Street oczekiwano, że przyniesie ona kontynuację czwartkowego wzrostu notowań, gdy Dow Jones zyskał 43,06 pkt. (0,39%). Optymizmem natchnęły inwestorów najnowsze dane dotyczące cen hurtowych w gospodarce USA. Wprawdzie podniosły się one w sierpniu bardziej niż przewidywano, ale - pomijając podatne na wahania ceny żywności i paliw - nastąpił niewielki spadek zamiast oczekiwanego wzrostu. Właśnie ta ostatnia wiadomość wzmocniła nadzieje, że Zarząd Rezerwy Federalnej może zrezygnować na początku października z kolejnej podwyżki stóp procentowych. Aby wyrobić sobie pogląd na temat ewentualnych zagrożeń inflacyjnych, Komitet Otwartego Rynku tej instytucji będzie jednak potrzebował dalszych danych, zwłaszcza dotyczących zatrudnienia oraz cen detalicznych. Pomimo ogólnie pozytywnej reakcji giełdy na publikację wskaźnika cen hurtowych Dow Jones podlegał na początku sesji sporym wahaniom, by przed południem zyskać ponad 7 pkt. (0,07%).LondynNa giełdzie londyńskiej przed ogłoszeniem danych o inflacji w USA notowania nieznacznie spadały. Później powrócił wzrost, ale był on bardzo mały ze względu na wahania Dow Jonesa. Ostatecznie FT-SE 100 obniżył się o 69,6 pkt. (1,11%). Na uwagę zasługiwała spora zwyżka ceny akcji banku inwestycyjnego Schroeders dzięki pomyślnym rezultatom. Zdrożały też walory BP Amoco pod wpływem coraz wyższych notowań ropy naftowej. Natomiast straciły papiery towarzystwa asekuracyjnego Royal & Sun Alliance ze względu na gorszą rekomendację, a także banków komercyjnych i firm telekomunikacyjnych wskutek niepewności dotyczącej polityki pieniężnej.FrankfurtWe Frankfurcie przyjęto z zadowoleniem doniesienia z USA, dzięki czemu utrwaliła się zwyżka notowań. DAX Xetra wzrósł o 47,09 pkt. (0,87%). Spośród czynników lokalnych duży wpływ na zachowanie uczestników rynku miała wiadomość, że Veba zaoferowała cenę o 10% wyższą od wartości rynkowej za ponad 25-proc. udział rządu Bawarii w firmie Viag. W efekcie wyraźnie zyskały na wartości akcje tej spółki.ParyżPo czwartkowym rekordzie zamknięcia na parkiecie paryskim kontynuowano wzrost notowań. CAC-40 pokonał przejściową słabość, by zyskać 28,06 pkt. (0,59%) i zakończyć sesję na nowym rekordowym poziomie 4745,48 pkt. Przedtem notowania wahały się w związku z niejednolitą interpretacją danych o inflacji w USA. Na uwagę zasługiwało duże zainteresowanie akcjami firmy STMicroelectronics oraz towarzystw naftowych Elf Aquitaine i Total Fina, tych ostatnich ze względu na dalszy wzrost notowań ropy.TokioPiątek przyniósł niewielki wzrost indeksu Nikkei 225 o 33,46 pkt. (0,19%). Po publikacji dzień wcześniej danych, które wykazały wzrost w gospodarce japońskiej, chętnie kupowano akcje przedsiębiorstw mogących wykorzystać poprawę koniunktury. Były wśród nich zwłaszcza firmy budowlane i telekomunikacyjne. Uwagę zwracało przy tym większe zainteresowanie walorami spółek o mniejszej kapitalizacji. Zdrożały też akcje firm podejmujących starania, by podnieść efektywność. Większą zwyżkę notowań uniemożliwiła mocna pozycja jena wobec dolara, której nie osłabiła nawet interwencja Banku Japonii. Wysoki kurs miejscowej waluty odbił się ujemnie na cenach akcji spółek typu blue chip o profilu eksportowym. Najbardziej straciły na wartości papiery Toyota Motors oraz Honda Motor.
Kolumnę redagują: ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI