Zmiany na europejskim rynku technologii informatycznej
W ostatnich latach zachodnioeuropejskie spółki sprzedające oprogramowanie i usługi komputerowenależały do liderów rynku. Wykorzystały szybko rosnące wydatki przedsiębiorstw na zakup technologii informatycznej. Znalazło to odzwierciedlenie w wynikach finansowych i kursach akcji firm świadczących usługi komputerowe, takich jak Cap Gemini czy Sema oraz firm sprzedających oprogramowanie - jak brytyjska Misys czy niemiecka SAP. Sytuacja uległa jednak zmianie.
Rdzennie europejskie spółki produkujące sprzęt komputerowy jeszcze do niedawna niewiele miały z technologicznej rewolucji, której jesteśmy świadkami. Pewnie dlatego, że rynek markowych komputerów osobistych jest w tak wielkim stopniu zdominowany przez amerykańskie firmy.Jednak w tym roku europejska branża producentów sprzętu komputerowego przeżywa doskonałą koniunkturę i zajmuje trzecie miejsce wśród spółek tworzących indeks FTSE Eurotop 300, po przemyśle wydobywczym i drzewno-papierniczym. Od początku roku indeks cenowy producentów sprzętu zaliczanego do kategorii technologii informatycznej wzrósł o ponad 50%, do 1349,32 pkt. i przewyższa ogólny indeks prawie o 40%.Na tak dobrą koniunkturę w tej branży złożyły się przede wszystkim dwa powiązane ze sobą czynniki - szybki rozwój rynku wyposażenia telekomunikacyjnego, zwłaszcza w segmencie telefonii komórkowej oraz boom w sektorze półprzewodników, które należą do najważniejszych części tych urządzeń. Wśród producentów sprzętu telekomunikacyjnego fińska Nokia i jej szwedzki odpowiednik Ericsson należą do europejskich liderów tej branży. A Nokia, jako czołowy producent aparatów do telefonii komórkowej, przeżywa wyjątkowy boom na giełdzie. Jej akcje od początku roku zdrożały o ponad 62%, do 83,60 euro.Podobnie europejscy producenci półprzewodników: jeszcze na początku dekady spisani na straty przez wielu inwestorów i analityków - teraz są gwiazdami rynku. W zeszłym roku trzej czołowi europejscy wytwórcy z tej branży - STMicroelectronics, Siemens i Philips - po raz pierwszy w historii weszli do pierwszej dziesiątki tych firm na świecie. Stało się tak dlatego, że w stosunkowo niewielkim stopniu zaangażowały się one w produkcję pamięciowych układów scalonych, które teraz są już zaliczane do kategorii surowców i do niedawna ich rynek przeżywał głęboką recesję. Wyspecjalizowały się natomiast - zwłaszcza francusko--włoski STMicroelectronics - w bardziej przetworzonej, a więc i bardziej zyskownej produkcji zestawów układów scalonych, używanych w cyfrowych telefonach komórkowych.Wobec boomu na aparaty GSM - jest ich na świecie już ponad 200 milionów - gwałtowny wzrost kursu odnotowały akcje STMicroelectronics. Od początku roku zdrożały one o 113%, do 71,55 euro. Przewyższyły indeks FTSE Eurotop 300 o ponad 90%. W tym samym czasie kurs walorów Cap Gemini - największej europejskiej firmy świadczącej usługi komputerowe - wzrósł o 23,80%.
J.B.