Z Ryszardem Krauze, prezesem Prokomu, rozmawiają Anna Garwolińska i Dariusz Jarosz

Czy rzeczywiście w umowie z ZUS nie są przewidziane żadne kary umowne wobec Prokomu, związane z problemami przy wdrażaniu systemu informatycznego?W kontrakcie nie ma żadnych klauzul, dotyczących kar umownych dla Prokomu za spóźnione przekazywanie składki do OFE. Zapisy o karach umownych dotyczą jedynie niedotrzymania przez Prokom terminów wykonania poszczególnych elementów systemu, zgodnie z harmonogramem, a na ich oddanie mamy ustalone terminy. Jeżeli z powodu zmian legislacyjnych wyklucza się możliwość wykonania zadania w terminie, to automatycz-nie ulegają przesunięciu wszystkie terminy z harmonogramu. Dotyczy to także opóźnień w dostawie sprzętu. W tym roku jedną z najpoważniejszych przeszkód była dostawa skanerów, których zakup był dokonywany w trybie zamówień publicznych, a dostawy były realizowane przez inne firmy informatyczne. Zupełnie niezależne od Prokomu rozstrzygnięcie przetargu nastąpiło w lutym, a dostawa pod koniec kwietnia. Jeżeli zaakceptowano spóźnione o pięć miesięcy wczytanie dokumentów, a następnie wpisywanie danych do baz, to trudno potem twierdzić, że narastającym opóźnieniom winny jest Prokom. Jeszcze raz powtórzę, że dopiero niedotrzymanie nowego harmonogramu skutkuje karami umownymi dla Prokomu.Jak wysokie kary umowne Wam grożą?Są one na tyle dokuczliwe, aby starać się ich nie płacić i na tyle zabezpieczają interes ZUS, aby nas dopingować do terminowej pracy.Czy istnieje zatem zagrożenie niedotrzymania nowego harmonogramu?Dzisiaj nie ma żadnego. Po wprowadzeniu nowego rozporządzenia w połowie czerwca mieliśmy według kontraktu prawie cztery miesiące na dostosowanie oprogramowania. Tymczasem zmiany wprowadziliśmy w ciągu pięciu tygodni i od tego czasu ruszyła obsługa OFE na nowych zasadach. Oczywiście, musi być zwiększana wydajność systemu, ale na to trzeba czasu, gdyż takich programów nie buduje się i nie testuje w ciągu tygodnia. Jednak z tygodnia na tydzień uzyskujemy coraz większą wydajność. Od przyszłego tygodnia będzie możliwe przesyłanie około 1 mln składek dziennie, co oznacza, że w ciągu sześciu czy siedmiu dni składki za 6,5 mln osób, które dotychczas przystąpiły do OFE, będą przesyłane. Oczywiście, dotyczy to tylko osób pozytywnie zidentyfikowanych, za które wpłynęły składki.Jakie jest prawdopodobieństwo, że kontrakt z ZUS zostanie przez którąś ze stron zerwany?Praktycznie nie ma żadnego. Ponieważ jest to kontrakt z zamówień publicznych, muszą zaistnieć określone w umowie powody, dla których kontrakt mógłby zostać zerwany, co oczywiście wiąże się z odpowiednimi konsekwencjami. Na pewno Prokom jako wykonawca systemu nie zerwie kontraktu, gdyż rozumiemy, że są różnego rodzaju obiektywne trudności, które należy wspólnie pokonać. Problem polega bowiem na tym, aby przekazać opinii publicznej wiarygodne informacje dotyczące opóźnień. Nie powodują ich kłopoty Prokomu. System dla ZUS nie jest w rozsypce, gdyż w rozsypce może być tylko coś, co zostało zbudowane, a potem się rozsypało.Do tej pory Prokom otrzymał niespełna 20% kwoty 680 mln zł, jaką wart jest kontrakt. Czy to oznacza, że dopiero w takiej części kontrakt został zrealizowany?Budowa systemu była rozłożona na sześć lat, z czego dopiero dwa minęły. To co jest najważniejsze z punktu widzenia wprowadzenia i funkcjonowania reformy, jest na pierwszym planie i do końca roku zostanie zbudowane. Wszystkie pozostałe elementy, mniej istotne, ale ważne z punktu widzenia funkcjonowania ZUS jako całości, będą wykonywane w kolejnych latach. Nie ma również żadnych płatności awansem. Wszystkie płatności są z dołu, a więc dostajemy pieniądze po oddaniu każdego etapu. Najpierw musimy samodzielnie prace sfinansować, wykonać, ZUS musi odebrać, sprawdzić, czy wszystko jest zgodne z przepisami i dopiero wtedy dostajemy pieniądze.Czy w tym roku spodziewacie się płatności za następne etapy i jak będą się one przekładać na przychody spółki?Według prognoz, przychody od ZUS stanowią około 20-25% tegorocznych przychodów firmy. Zgodnie z harmonogramem oddania kolejnych prac, w najbliższych miesiącach spodziewamy się kolejnych płatności. Ponieważ jednak istnieje opóźnienie i realizacja harmonogramu przeniesie się na następny rok, również część płatności będzie przeniesiona.Prognozy analityków mówią, że tegoroczne przychody Prokomu wyniosą około 480-530 mln zł, a zysk netto około 80 mln. Czy te prognozy są realne?Jak najbardziej realne. Jest to konserwatywna prognoza, na którą nie ma wpływu kontrakt z ZUS.Analitycy obawiają się jednak, że problemy z wdrażaniem systemu w ZUS mogą rzutować na ocenę możliwości Prokomu w przypadku ubiegania się o kolejne zlecenia rządowe, np. informatyzację Poczty Polskiej czy MON?Przy wszystkich przetargach obowiązują pewne procedury. Gdyby procedura przetargowa przewidy-wała dowolną ocenę realizacji kontraktu z ZUS na postawie informacji prasowych, to być może byłoby to trudne. Nie spotkałem jednak takiej procedury przetargowej, która nie zawierałaby oceny potencjału, możliwości wykonawczych i ceny. Kłopoty ZUS nie wynikają z kłopotów Prokomu. Reforma jest wprowadzana w takich warunkach, jakie istnieją. Ze zdaniem analityków nie chciałbym jednak polemizować, ale - delikatnie rzecz ujmując - nie widzę tu związku.Pojawiły się też opinie, że samodzielnie Prokom nie sprosta tak wielkim zadaniom. Dlatego też będzie dążył do przejęcia innych spółek z branży, które mu w tym pomogą.Nasz potencjał to 1,4 tys. zatrudnionych, z czego 500 osób przy produkcji oprogramowania, a około 400 osób w tzw. zespołach wdrożeniowych, które pozwalają zaimplementować system u klienta w rozproszonym układzie. Proszę zwrócić uwagę, że ZUS posiada 324 jednostki terenowe. A więc firma, która zatrudnia 100 osób i mówi, że jest w stanie w krótkim czasie zrobić taki projekt jak w ZUS, nie umie ocenić problemów. Z prostego zestawienia liczb wynika, że nie jest to możliwe.Przygotowanie Prokomu wynika z tego, że robi tego typu projekty od lat. Ma wykształcone zespoły wdrożeniowe, wypracowane procedury wdrożeniowe, zespół produkcji oprogramowania. Pracujemy ze wszystkimi czołowymi firmami na świecie, współpracujemy natomiast z całą rzeszą firm, które mają dostęp do technologii niszowych. Jako integrator mamy bardzo mocno rozbudowany dział, który zajmuje się bieżącym śledzeniem nowoczesnych technologii. O wyborze technologii decyduje bowiem klient albo procedura zamówień publicznych, której wyniku nie możemy przewidzieć. Zatem musimy być przygotowani na każde rozwiązanie. Dlatego wszyscy inni mówią, że mogą takie projekty robić - a my je robimy.Co zatem z pogłoskami o przejęciu ComputerLandu?Żeby coś przejmować, musi się wiedzieć, co się przejmuje. Szczerze mówiąc, ComputerLand nie stanowiłby dla nas zbyt dużej wartości dodanej. Pogłoski bardziej traktuję jako spekulacje na rynku, które, być może, miały doprowadzić do zwiększenia kursu akcji. Nie kupiliśmy ani jednej akcji ComputerLandu i nie ma żadnych planów jego przejęcia, gdyż nie widzimy koniecznego efektu synergii. Mam wrażenie, że z prezesem Sielickim mamy zupełnie rozbieżną wizję rozwoju rynku.Czy zamierzacie jednak brać udział w konsolidacji spółek z branży informatycznej? Na ile aktualne są plany połączenia z Soft-bankiem?Na pewno na rynku jest bardzo wiele interesujących firm wyspecjalizowanych w swoich segmentach. Na rynku bankowym Prokom jest stosunkowo mało obecny i nie ma wyspecjalizowanych produktów, oprócz produktów dla domów maklerskich. Jeżeli zatem konsolidacja, to z taką firmą, jaką jest Softbank, która ma określoną pozycję, produkty i strategię w interesującym nas sektorze. Również możliwe są wszystkie przejęcia wśród spółek niszowych o specyficznej technologii, której Prokom nie ma i nie ma czasu, aby takie technologie samodzielnie wypracować.Czy potrzebny jest Prokomowi zagraniczny partner strategiczny, który mógłby wnieść do firmy know how? Taki partner może się wkrótce pojawić w Softbanku.Nie jest nam potrzebny taki inwestor. Firma, która jest integratorem softwarowym, musi być niezależna od wszystkich partnerów, aby wybrane technologie i platformy sprzętowe nie ograniczały możliwości działania na rynku. Współpracując natomiast w partnerskim układzie ze wszystkimi firmami, które stanowią o standardach informatycznych, uzyskujemy wiedzę i niezależność integratora.Kurs akcji Prokomu wynosi obecnie 95 zł, podczas gdy jeszcze kilka miesięcy temu przekraczał 140 zł. Czy tak duża przecena jest tylko wynikiem szumu informacyjnego wokół ZUS?Ścisłych związków nie jestem w stanie zdefiniować, ale bezwzględnie brak wiarygodnej informacji na temat przyczyn opóźniania wykonywania projektu ZUS podkopuje wiarę inwestorów w potencjał spółki. Informacje o wynikach są na tyle stabilne i zgodne z prognozami, że trudno mi się doszukać innych przyczyn spadku kursu.Na początku roku sprzedał Pan wprawdzie niewiele, bo około 1,3% akcji, ale aż za nieco ponad 21 mln zł. Dlaczego postanowił Pan zmniejszyć swe finansowe zaangażowanie w Prokomie? Czyżby zwątpił Pan w potencjał firmy?Sprzedaż akcji była związana z potrzebami inwestycyjnymi Prokomu Investment. Jeżeli pilnie są potrzebne pieniądze, a uruchomienie kredytu zajmuje zbyt dużo czasu, to bywam zmuszony do sprzedaży posiadanych udziałów. Ale mogę zdecydowanie powiedzieć, że nie zamierzam zejść do poziomu, przy którym utracę kontrolę nad Prokomem.Jaki to poziom?Powyżej 40%.W jakich nowych dziedzinach Prokom zamierza się rozwijać? Czy spółka jest zainteresowana inwestycjami w mediach i Internecie?Prokom Software, jako firma giełdowa i stricte informatyczna, nigdy nie będzie miał nic wspólnego z inwestycjami w inne dziedziny, np. media, chyba że poprzez dostarczanie rozwiązań informatycznych (Internet, multimedia). We wszystkie inne branże, poza branżą informatyczną, będzie inwestować Prokom Investment. Zależnie od oceny biznesplanu są to inwestycje krótko- bądź długoterminowe. Prokom Software inwestuje w Internet i już za kilka tygodni zamkniemy kilka transakcji, które sprawią, że w Internecie będziemy w stanie zaproponować bardzo kompleksowe usługi, począwszy od ISP (Internet Service Provider) i e-commerce. Nasze plany wiążemy z rozwojem Wirtualnej Polski, która specjalizuje się właśnie w zakresie portali i budowy e-commerce.Dziękujemy za rozmowę.

.