Silny spadek RTS-a, wzrost PX 50 i nieznaczna zmiana BUX-a

W poniedziałek nadal gwałtownie taniały akcje w Moskwie i tamtejszy wskaźnik RTS zbliżył się już bardzo do poziomu 80 pkt. Niewielką zwyżkę zanotowano w Pradze, przede wszystkim dzięki popytowi na akcje Komercni Banka i CEZ. Prawie nie zmienił się budapeszteński BUX.

BudapesztW poniedziałek praktycznie nie zmieniły się ceny akcji na giełdzie w Budapeszcie. Tamtejszy wskaźnik BUX uległ tylko kosmetycznej zmianie i wzrósł zaledwie o 0,03%, do 7149,06 pkt. Uwagę zwracał silny popyt na walory koncernu chemicznego TVK. Wywołał go wzrost cen produktów chemicznych na światowych rynkach, co powinno się pozytywnie odbić na wynikach spółek tej branży w drugiej połowie 1999 r. Ponadto wśród analityków pojawiły się opinie, że niebawem TVK może zdecydować się na przejęcie innej firmy z branży w regionie. Dużym zainteresowaniem ze strony inwestorów cieszyły się też akcje lokalnego rywala TVK, mniejszej spółki chemicznej BorsodChem.PragaNiewielkim wzrostem notowań zakończyła się poniedziałkowa sesja na praskiej giełdzie papierów wartościowych. W centrum uwagi inwestorów znalazł się wczoraj czołowy czeski bank Komercni. Ministerstwo finansów poinformowało bowiem, że otrzymało już oferty od czterech renomowanych zachodnich instytucji finansowych, które są zainteresowane kupnem udziałów w Komercni. Pobudziło to silny popyt na akcje tej spółki i zdrożały one o 1,5%. Chętnie kupowano też walory koncernu energetycznego CEZ, m.in. wskutek lepszej rekomendacji wydanej mu przez analityków Merrill Lynch. Ich zdaniem, planowana od początku przyszłego roku podwyżka cen energii w Czechach o 15% rokuje dobre perspektywy dla CEZ i inwestorzy długoterminowi powinni już akumulować walory tej spółki. Wczoraj notowania CEZ wzrosły o 2,1%. Zdrożały nawet akcje SPT Telecom, o 0,2%, mimo że wciąż pozbywali się ich inwestorzy zagraniczni. Wskaźnik PX 50 wzrósł wczoraj o 0,61% i na koniec dnia ukształtował się na poziomie 514,2 pkt. - Można powiedzieć, że rynek dziś zignorował doniesienia z czołowych zachodnich giełd i inwestorzy koncentrowali się na wiadomościach lokalnych - podsumował poniedziałkową sesję Radek Mixtaj, makler z Komercni Banka.MoskwaPoczątek tygodnia nie przyniósł poprawy sytuacji na rynku rosyjskim. Na moskiewskiej giełdzie nadal taniały akcje, a wskaźnik RTS stracił 4,78% i zamknął poniedziałkową sesję na poziomie 80,54 pkt., a więc już bardzo blisko bariery 80 pkt., która została uznana niedawno przez analityków technicznych za poziom wsparcia dla moskiewskiego wskaźnika. - Ostatnie kłopoty Rosji, związane z konfliktem zbrojnym w Dagestanie oraz zamachami bombowymi, pozostawiły rynek bez wsparcia inwestorów zagranicznych - powiedział Reutersowi jeden z zachodnich maklerów działających na moskiewskiej giełdzie. - Opuszczają oni Rosję, ponieważ uświadomili sobie, że ewentualnie do czasu wyborów parlamentarnych w grudniu na rynku raczej nie wydarzy się nic pozytywnego - dodał. Wczoraj staniały walory wszystkich rosyjskich spółek zaliczanych do grupy tzw. blue chips. Wśród nich były koncerny naftowe Łukoil (spadek o 5,76%), Surgutnieftiegaz (7,6%) oraz spółki branży energetycznej Mosenergo (4,96%) i Jednolite Systemy Energetyczne (10,84%).

Kolumnę redagują: ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI