Polska zamierza wystąpić o okresy przejściowe w kwestiach ochrony środowiska - poinformował Jan Kułakowski, główny negocjator ze strony polskiej, po wczorajszym posiedzeniu Komitetu Integracji Europejskiej.Komisja Europejska oczekuje, że nowe inwestycje przemysłowe w Polsce będą już teraz powstawały z uwzględnieniem unijnych norm ochrony środowiska. Minister J. Kułakowski powiedział PARKIETOWI, że projekt stanowiska w tej materii był konsultowany ze środowiskiem przedsiębiorstw, które przyjęło go pozytywnie. Ze względu na trudności w wyliczeniu kosztów, jakie gospodarka i same przedsiębiorstwa musiałyby ponieść, Polska będzie stosować jednostronne klauzule ochronne. J. Kułakowski przyznał, że jedną z przyczyn, dla których strona polska będzie wnosiła o okresy przejściowe, są bardzo wysokie koszty inwestycji w ochronę środowiska, zarówno na poziomie firm, jak i w skali makroekonomicznej. Skutkiem ubocznym dostosowań może być przejściowe pogorszenie się wyników finansowych przedsiębiorstw. Jest to ostrzeżenie zwłaszcza dla przedsiębiorstw rozważających upublicznienie. Już obecnie powinny one uwzględnić te inwestycje w planach strategicznych. Potencjalni inwestorzy duże potrzeby inwestycyjne w tej dziedzinie traktują raczej jako słabość w analizie SWOT. Większość spółek giełdowych samodzielnie lub za radą audytorów dokonuje rezerw na te cele.Krajowa Izba Gospodarcza (KIG) uznała ochronę środowiska za jeden z 10 kluczowych obszarów negocjacyjnych. Obecnie, jak wynika z analizy przygotowanej przez Janusza Kaczurbę, dyrektora w KIG, zanieczyszczamy nasze środowisko sześciokrotnie bardziej, licząc na jednostkę PKB, niż UE. Dostosowanie się do norm UE może kosztować krajowy przemysł 5-10% wartości produkcji czystej.Unia przewiduje środki na dofinansowanie projektów ochrony środowiska. W listopadzie ma być uruchomiony program ISPA na lata 2000-2006. Polska może liczyć na 310-380 mln euro rocznie.
BOGDA ŻUKOWSKA