Po katastrofalnym wrześniu, kiedy kapitalizacja rynku funduszy spadła o 30%,październik rozpoczął się od wyraźnej zwyżki notowań. W mijającym tygodniu NIF zyskał prawie 9%, kończąc sesję piątkową na poziomie 54,2 pkt. Wzrosły kursy wszystkich 15 funduszy, w tym NFI im. E. Kwiatkowskiego, 3 i XI NFI aż o 16%.

Pomimo tak znacznego wzrostu, fundusze w dalszym ciągu prezentują się bardzo słabo, szczególnie w dłuższej perspektywie. Praktycznie wszystkie spółki znajdują się w średnio- i długoterminowych trendach spadkowych, a na ich wykresach trudno dostrzec formacje typowe dla początku hossy. Z punktu widzenia analizy technicznej, w miarę poprawnie wyglądają jedynie wykresy NFI Octava i NFI Hetman. Są to jedyne fundusze, które w czasie ostatniej fali wyprzedaży nie osiągnęły historycznych minimów. Siła relatywna mierząca zachowanie indeksu NIF względem WIG-u w dalszym ciągu znajduje się w trendzie spadkowym.W krótkim terminie można już jednak mówić o tendencji wzrostowej, która, co ważne, jest na razie potwierdzana przez wolumen. Aktywność inwestorów rosła wraz z indeksem NIF i wyraźnie spadła w czasie piątkowego fixingu, kiedy ceny funduszy również zniżkowały. Na razie jednak zwyżkę należy traktować jedynie jako korektę wcześniejszych spadków i nie należy wykluczyć, że już została zakończona. Wynika to z faktu, iż wykres indeksu osiągnął pierwszy istotny poziom oporu, który jest wyznaczany przez połowę dużej czarnej świecy sprzed dwóch tygodni. Jeśli bykom wystarczy sił, aby pokonać tę barierę, będzie można spodziewać się kontynuacji wzrostu, przynajmniej w okolice 62,5-64 pkt. W tej strefie znajduje się luka bessy z połowy września, a także linia trendu spadkowego poprowadzona przez szczyty z lutego i września br. Co przemawia za tym dość optymistycznym scenariuszem? Przede wszystkim zachowanie wolumenu, a także układ wskaźników technicznych. Kształtowaniu się dołka na wykresie indeksu pod koniec września towarzyszyły pozytywne dywergencje na wskaźnikach krótkoterminowych. Obecnie oscylatory wzrosły już powyżej poziomów równowagi, potwierdzając tym samym wcześniejsze sygnały kupna. Dość korzystnie prezentuje się również średnioterminowy MACD. Wskaźnik przełamał wykres swojej średniej, zachęcając tym samym do zajęcia pozycji na rynku.Z drugiej strony, nie należy zapominać, że trend główny ma kierunek spadkowy i brak w tej chwili sygnałów jego zakończenia. Ani na wykresie dziennym, ani tygodniowym indeksu NIF nie widać formacji zapowiadających utrwalenie korzystnego trendu. Przewaga niedźwiedzi w średnim terminie jest w dalszym ciągu bardzo wyraźna, na co wskazuje niekorzystny układ średnich ruchomych i tym samym zakończenia korekty wzrostowej można spodziewać się w każdej chwili.Podsumowując, na rynku funduszy w ostatnim tygodniu mieliśmy do czynienia z dość gwałtownym odbiciem od dna. Warto jednak pamiętać, że zgodnie z zasadami analizy technicznej, istotne zmiany tendencji dokonują się najczęściej w czasie okresów konsolidacji, a czegoś takiego na wykresie NIF na razie nie widać. Dlatego, choć można spodziewać się zwyżki indeksu do poziomu 62,5-64 pkt., trudno prognozować trwałą zmianę trendu.

TOMASZ JÓŹWIK