Przed debatą budżetową
Spór nad projektem ustawy budżetowej na 2000 r. będzie się toczył na wielu płaszczyznach. Przedstawiciele rządu będą się odwoływali do porozumienia AWS-UW, które przewiduje wspólne stanowisko w sprawie podstawowych założeń projektu. Na zwrócenie uwagi w przeddzień tej debaty budżetowej zasługują niektóre fragmenty "Założeń polityki pieniężnej NBP na 2000 r.". Dokument ten został kilka dni temu przyjęty przez RPP i jak dotychczas, niestety, nie był w mediach wystarczająco przedstawiony. Szkoda, ponieważ jego lektura jest bardzo pouczająca, zwłaszcza przed debatą budżetową. "Na podstawie dostępnych w dniu przyjmowania ?Założeń? informacji o zjawiskach zachodzących w sektorze finansów publicznych - czytamy w tym dokumencie - NBP dostrzega groźbę rozluźnienia polityki fiskalnej w 2000 r. Wskazują na to: wysoki poziom deficytu budżetu państwa, pogłębiająca się nierównowaga budżetów gmin i funduszy celowych, w tym głównie FUS, narastanie wymagalnych zobowiązań jednostek budżetowych oraz przyjęte już na najbliższe lata zobowiązania państwa". Do zobowiązań tych dokument NBP zalicza między innymi pełną realizację reformy emerytalnej, wypłaty rekompensat pieniężnych dla pracowników sfery budżetowej oraz emerytów i rencistów, wydatki na restrukturyzację. I dalej: "Polityka fiskalna, charakteryzująca się brakiem postępu w obniżaniu deficytu sektora budżetowego, przy jednoczesnym zwiększaniu podatków pośrednich, nie byłaby spójna z realizowaną polityką pieniężną. Dodatkowym zagrożeniem byłoby finansowanie deficytu budżetowego ze źródeł zagranicznych. Przy takim sposobie finansowania deficytu budżetowego polityka fiskalna pogłębiałaby nierównowagę zewnętrzną nie tylko przez zwiększenie popytu wewnętrznego, ale także przez aprecjację kursu walutowego". RPP i NBP ostrzegają, że "(...) niekonsekwentna i niedostatecznie zdyscyplinowana realizacja polityki w obszarze finansów publicznych w 1999 r. nie pozwala na obniżenie stopnia restrykcyjności polityki pieniężnej. Również w 2000 r. polityka pieniężna i osiągnięte ostatecznie tempo inflacji uwarunkowane będą faktycznym stopniem restrykcyjności polityki fiskalnej".Niemal wszyscy chcieliby szybszej poprawy i przeznaczenia na to większych wydatków publicznych. Dodatkowo na niebezpieczeństwo nadmiernych wydatków wpływa fakt, że wiele reform, i zmian, które nie zasługują na miano reform, jest niestety źle przygotowanych i chaotycznych. Praca nad ustawą budżetową powinna służyć ograniczeniu tego negatywnego zjawiska. Powinna umożliwiać naprawienie tego, co jest możliwe do naprawienia oraz przygotowywać warunki do koniecznych dalszych reform w następnych okresach. Nie wolno przy tym zapominać, że rok jest okresem krótkim i ambicje muszą być ograniczone przez możliwości.
MAREK MISIAK