Indeks WIG przebił wczoraj dwumiesięczną linię oporu, dynamika wzrostu przyczyniła się do wyraźnej poprawy większości wskażników. MADC, który dwa tygodnie temu przełamał linię sygnalną, wyraźnie broni się przed ponownym jej przebiciem, tym razem od góry. Powstrzymanie spadków na warszawskiej giełdzie przyniosło ponowny powrót do trendu wzrostowego tego wskaźnika i zmniejszanie odległości od poziomu zerowego. Pozytywna dywergencja, podobnie jak na MACD, pojawiła się na wskaźniku RSI. Także zachowanie Stochastica wskazuje na możliwość krótkoterminowej zmiany trendu. Moim zdaniem, obecne wzrosty, mimo wyraźnej poprawy wskaźników technicznych, są jedynie odreagowaniem fali spadków. Brak wyraźnego wzrostu obrotów i liczne poziomy oporu, z którymi spotka się WIG w przypadku kontynuacji wzrostów, nie wskazują na możliwość dłuższej poprawy koniunktury na warszawskim parkiecie. W najlepszym wypadku w średnim okresie powinno, według mnie, dojść do ruchu bocznego. W najbliższym czasie wzrosty powinny zostać powstrzymane na poziomie 14 570 pkt., gdzie przebiega 15-sesyjna średnia krocząca. Poziomami oporu pozostają też wartości 15 200 pkt., czyli środek czarnej świecy, która powstała pod koniec ubiegłego miesiąca, i 14 890 pkt., poziom, z którego przekroczeniem WIG miał już wcześniej spore problemy.
ADAM ŁAGANOWSKI
Parkiet Gazeta Giełdy