Warto zauważyć, że czas trwania ostatniej 3-miesięcznej wyprzedaży był bardzo zbliżony do długości trzech poprzednich poważnych spadków rynku z okresu VII-X i III-VI ub.r. oraz X'97-I'98. Ta analogia, wzmocniona znaczącym wyprzedaniem indeksów w połączeniu z publikacją kilku pozytywnych informacji z otoczenia rynku, sugeruje wysokie prawdopodobieństwo powstrzymania dalszych spadków na kilka najbliższych tygodni. Szczególnie korzystną wymowę ma wstępna informacja o umiarkowanym poziomie wrześniowego deficytu obrotów bieżących (700-800 mln USD), gdyż oznacza ona najprawdopodobniej, że za wrześniowym wzrostem produkcji przemysłowej nie stał wyłącznie popyt krajowy. Warunkiem ewentualnej stabilizacji na naszym rynku jest oczywiście brak głębszych spadków na rynku w USA. W ewentualnej próbie wybicia WIG-u w górę (raczej jedynie do 15 700 pkt. niż do 16 500 pkt.) przeszkadzać jednak w istotny sposób będzie bardzo wysokie prawdopodobieństwo kolejnych podwyżek stóp procentowych. Co prawda, RPP udało się w minioną środę po raz kolejny zaskoczyć rynek, tym razem brakiem podwyżki, a EBC również nie zdecydował się dzień później na zaostrzenie polityki pieniężnej, ale na kolejnych posiedzeniach już za dwa tygodnie decyzje o wzroście stóp są bardzo prawdopodobne. Zaraz potem, 16 listopada, odbędzie się posiedzenie amerykańskiego FOMC, po którym można spodziewać się decyzji o trzeciej już podwyżce oprocentowania funduszy federalnych. Wszystko to powoduje, że ewentualnym amatorom spekulacji trudno się będzie zmieścić między bramkami.
.