Kolejny projekt stworzenia europejskiej giełdy

Amerykański Nasdaq planuje utworzenie na naszym kontynencie platformy handlu akcjami - podał "The Wall Street Journal". Powołując się na londyńskich finansistów, poinformował, że przedstawiciele Nasdaq rozmawiają w tej sprawie z europejskimi bankami inwestycyjnymi, aby poparli tę inicjatywę.

Nowy rynek, który miałby przyjąć nazwę Nasdaq Europe, powstałby najprawdopodobniej w pierwszym kwartale 2001 r. Niedawno podobny krok Amerykanie poczynili w Japonii, uzgadniając z tamtejszym potentatem internetowym Softbankiem stworzenie lokalnej wersji Nasdaq w IV kwartale 2000 r.Inicjatywa Nasdaq jest konkurencyjna dla istniejących już podobnych trzech projektów. Pierwszym z nich jest wspólna inicjatywa ośmiu czołowych giełd europejskich, które chcą stworzyć wspólną elektroniczną platformę handlu akcjami największych spółek z naszego kontynentu. Rywalizują z nimi jedyny, jak dotychczas, europejski ECN (elektroniczna platforma handlu akcjami) - brytyjski Tradepoint Financial Networks Plc oraz mający siedzibę w Brukseli Easdaq, stworzony na wzór Nasdaq.Wprawdzie Nasdaq nie chciał oficjalnie potwierdzić, że ma jakiekolwiek plany tworzenia rynku w Europie, jednak specjaliści już spekulują, jakie szanse powodzenia ma ta inicjatywa. Ich zdaniem, są one dosyć duże. Przede wszystkim Amerykanie mogliby handlować akcjami wszystkich spółek i nie ograniczaliby się, tak jak Tradepoint czy osiem giełd europejskich, do 300 największych spółek czy też, jak Easdaq, tylko do spółek hi-tech o dużym potencjale wzrostowym. Ponadto niektórzy twierdzą, że Nasdaq otrzymał już poparcie czołowych banków inwestycyjnych.Znaleźli się jednak również eksperci, którzy dają mniejsze szanse powodzenia temu projektowi. Uważają oni, że inicjatywa ta jest spóźniona. Tradepoint i Easdaq już działają, natomiast - zdaniem przedstawicieli ośmiu giełd europejskich - ich wspólna elektroniczna platforma handlu akcjami mogłaby zacząć działać jeszcze przed końcem listopada 2000 r. Ponadto Nasdaq musiałby stworzyć całkiem nową sieć clearingu i rozliczeń, która byłaby finansowana przez użytkowników rynku.

Ł.K.