Z powodu przedłużających się procedur prawnych opóźnia się realizowana przez Howella budowa osiedla we Wrocławiu. Wbrew zapowiedziom prace mogą nie ruszyć nawet przed końcem br., mimo iż pierwotnie zakładano rozpoczęcie inwestycji już we wrześniu.Zdaniem przedstawicieli Howella, inwestycja, na którą już wyłożono 14 mln zł z zaciągniętego na ten cel kredytu, to największy projekt mieszkaniowy na terenie Wrocławia. Spółka chce wybudować tam 650 mieszkań, których wartość rynkowa (według szacunkowych danych) wyniesie ok. 112 mln zł. - Budowa nie ruszyła, bo nie ma jeszcze zezwolenia na jej rozpoczęcie, co związane jest z koniecznością przeprowadzenia konsultacji z okolicznymi mieszkańcami. Zgoda powinna być udzielona po 20 listopada i wtedy prawdopodobnie uzyskamy zezwolenie - powiedział PARKIETOWI Paweł Kocięba-Żabski, dyrektor ds. marketingu w Howellu.Może się jednak okazać, iż mimo załatwienia wszystkich kwestii formalnych, spółka nie rozpocznie inwestycji ze względu na zbyt niskie temperatury, co automatycznie przesunie początek prac na rok 2000. - Projekt jednak już teraz cieszy się zainteresowaniem. Sprzedano ponad 20 mieszkań - dodał dyrektor Kocięba. Jego zdaniem, spółce przeszkodzić może także ciągle nie rozstrzygnięta kwestia likwidacji ulg mieszkaniowych, na które w dużej mierze liczył Howell, rozpoczynając inwestycje developerskie.Opóźnienia w realizacji budowy spowodują, iż spółka nie uzyska dodatkowych przychodów ze sprzedaży mieszkań w tym roku. - Wpłaty na poczet mieszkań traktujemy jako zaliczki, w związku z czym nie będą one miały wpływu na tegoroczny wynik finansowy. Większe będą za to zyski w kolejnych trzech latach - stwierdził Andrzej Dadełło, wiceprezes Howella. Cały projekt powinien dać spółce kilkanaście milionów złotych zysku, podczas gdy w 1998 r. Howell osiągnął wynik netto na poziomie 13,4 mln zł.
Adam Mielczarek