Kryzys zaufania

Aktualizacja: 06.02.2017 03:06 Publikacja: 06.11.1999 09:50

Makrotydzień

Deficyt obrotów bieżących we wrześniu przekroczył 1,1 mld USD. Deficyt 9-miesięczny to prawie 8 mld USD, podczas gdy po wrześniu 1998 r. był niespełna 4-miliardowy. Większość analityków ocenia, że pod koniec br. będzie się wahał w granicach 6,5-7,0% PKB, co w sytuacji, gdy Polska nadal przyjmuje wiele inwestycji zagranicznych nie musi być niebezpieczne. Wrześniowy niedobór na rachunku bieżącym - z jednej strony - prawie o 200 mln USD był mniejszy niż w tym samym miesiącu w 1998 r., jednak z drugiej - o przeszło 300 mln USD większy niż w sierpniu br. W sierpniu sytuację poprawiali zagraniczni turyści, zostawiający w Polsce waluty. W dodatku, we wrześniu wynik byłby prawie o 250 mln USD lepszy, gdyby nie to, że musieliśmy płacić odsetki Klubowi Paryskiemu. Już dziś wiadomo, że podobnie było w październiku - koszty obsługi obligacji Brady'ego wyniosły prawie 130 mln USD.O złych wynikach bilansu płatniczego przesądza rachityczny handel zagraniczny. Głównie ten nierejestrowany, który po wrześniu 1998 r. przyniósł nam nadwyżkę w wysokości 4,7 mld USD, a rok później o 2 mld USD mniejszą. Nasz oficjalny eksport też pozostaje w defensywie. Oznak jego poprawy nie widzi np. Wiesława Ziółkowska z RPP. Jeśli jej opinię podzieli większość członków Rady, to podniesienie stóp procentowych w połowie listopada będzie nieuniknione.Spadek kursu złotego miał kilka przyczyn. Były to nie tylko zawirowania polityczne (inwestorzy reagowali na możliwą rezygnację wicepremiera Leszka Balcerowicza), ale także znaczny deficyt na rachunku bieżącym, szacunki, że inflacja w październiku może przekroczyć 1%, a pod koniec tygodnia - ujawnione przez ministra skarbu kłopoty z przeprowadzeniem szybko i po dobrej cenie sprzedaży 25-35% akcji TP SA. Do przyczyn słabości złotego należy dorzucić jeszcze jedną - wielu inwestorów jest zdania, że w Polsce problem roku 2000 może przybrać ostre formy i narazić ich na finansowe straty. Na Nowy Rok powinniśmy więc czekać z nie mniejszym utęsknieniem niż na zażegnanie podatkowego kryzysu koalicyjnego.

JACEK BRZESKI

Mirosław Gronicki

Centrum Analiz społeczno-Ekonomicznych

Było:Choć przyczyny tak znacznego spadku notowań złotego wobec dolara (do 5% poniżej kursu centralnego) są bardziej psychologiczne niż ekonomiczne, to jednak mamy do czynienia z utratą zaufania do polskiej gospodarki przez inwestorów zagranicznych. Od początku roku ich nerwowe reakcje na każdą niekorzystną informację z Polski obniżały kurs złotego.Będzie:Deficyt na rachunku bieżącym powinien rosnąć wolniej, gdyż zapewne polepszą się wyniki eksportu (m.in. dzięki przedłużonemu okresowi słabości złotego). Poprawa bilansu płatniczego może być też rezultatem osłabienia popytu krajowego w wyniku przyspieszonej inflacji, a także możliwego ograniczania akcji kredytowej (poprzez podniesienie stóp procentowych).

opr. B.J.

Gospodarka
Podatek Belki zostaje, ale wkracza OKI. Nowe oszczędności bez podatku
Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024