Bony skarbowe
W trakcie wczorajszego przetargu zanotowano wyraźny spadek popytu na bony skarbowe. Rentowność notowanych papierów wyraźnie wzrosła. Inwestorzy ograniczyli swą aktywność w oczekiwaniu na posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, która w najbliższą środę podejmie decyzję w sprawie stóp procentowych.W ostatnich dniach wydarzenia na rynku finansowym pozostawały pod wpływem podatkowego galimatiasu i oczekiwania na decyzję Rady Polityki Pieniężnej. Podobnie jak przed poprzednim posiedzeniem tego gremium, również obecnie dominuje przekonanie, że podstawowe stopy procentowe zostaną podwyższone. Można przypuszczać jednak, że oczekiwania te zostały już w znacznej mierze zdyskontowane przez rynek papierów skarbowych. Prawdopodobieństwo podwyższenia stóp wydaje się duże w świetle podanych wczoraj danych dotyczących inflacji. W październiku ceny wzrosły o 1,1%, co w ujęciu rok do roku daje 8,7%. Grzegorz Wójtowicz, członek Rady Polityki Pieniężnej, stwierdził, że najbliższe posiedzenie Rady będzie "najciekawsze" w jej historii. Podatkowe przepychanki najsilniej oddziałują na rynek walutowy, na którym panuje znaczne rozchwianie kursu złotego. Zdaniem przedstawicieli Ministerstwa Finansów, nie ma jednak powodów do niepokoju, choć wiceprezes NBP Ryszard Kokoszczyński nie wykluczył interwencji banku centralnego w obronie kursu naszej waluty. Poinformował również, że na początku przyszłego roku inflacja może wzrosnąć nawet do poziomu dwucyfrowego (licząc rok do roku), a zmniejszać się będzie od drugiego kwartału. Po opublikowaniu danych o inflacji kurs złotego wzrósł, co wskazuje, że inwestorzy zaczęli kupować polską walutę, licząc na wzrost stóp procentowych.Na rynku wtórnym w minionym tygodniu rentowność papierów nieco wzrosła, jednak aktywność inwestorów nie była zbyt duża. Wyższa niż poprzednio była także rentowność 10-letnich obligacji skarbowych o zmiennym oprocentowaniu, sprzedawanych na środowej aukcji. Papiery te nie cieszyły się jednak zbyt dużym powodzeniem. Przy ofercie sprzedaży wynoszącej zaledwie 100 mln zł złożono zlecenia kupna o wartości niespełna 85 mln zł.Popyt, podaż i obrotyW trakcie wczorajszego przetargu nabywcy złożyli oferty kupna bonów skarbowych o wartości nominalnej prawie 858 mln zł. Oznacza to spadek w stosunku do poprzedniego przetargu o 650 mln zł, czyli o 43%. Wartość nominalna papierów oferowanych przez emitenta do sprzedaży wyniosła 1,1 mld zł, była więc wyższa niż na poprzednim przetargu o 100 mln zł (wzrost o 10%).Spadek zainteresowania inwestorów, przy jednoczesnym wzroście rentowności bonów, może świadczyć o braku przekonania co do dalszego rozwoju sytuacji. Co prawda, większość analityków spodziewa się podwyższenia przez Radę Polityki Pieniężnej stóp procentowych już na najbliższym posiedzeniu, jednak nie jest wykluczone, że do tego nie dojdzie i okres niepewności przedłuży się o kilka następnych tygodni.Wartość nominalna zawartych wczoraj transakcji wyniosła zaledwie 592 mln zł. Była więc niższa niż przed tygodniem o ponad 581 mln zł, co oznacza spadek o 49,5%. Tak niska wartość transakcji może świadczyć o twardszej postawie Ministerstwa Finansów, które nie godzi się już tak łatwo na niskie ceny bonów, jak w ostatnim czasie. Być może na tę postawę wpłynął fakt, iż do budżetu dotarły już środki ze sprzedaży 30% akcji PZU.Po raz pierwszy od dwóch tygodni popyt był wyraźnie niższy od podaży, emitent odrzucił zaś oferty kupna o wartości 266 mln zł, co stanowiło 31% zgłoszonego popytu.RentownośćWczoraj wzrosła rentowność wszystkich notowanych papierów. Średnia rentowność bonów 6-tygodniowych zwiększyła się z 14,29% do 14,94%, a więc o 0,65 punktu procentowego, czyli o 4,6%. W tym przypadku popyt był prawie o 50% wyższy od podaży (przed tygodniem przewaga ta była ponadtrzykrotna), lecz zdecydowanie niższy niż w trakcie poprzedniego przetargu. Rentowność bonów 13-tygodniowych osiągnęła poziom 15,1%, podczas gdy przed dwoma tygodniami wynosiła zaledwie 13,97%. Oznacza to wzrost o 1,1 puntu procentowego, czyli aż o 7,7%. Tu również popyt był znacznie wyższy od podaży (prawie o 90%). Znacznie mniejszym powodzeniem cieszyły się papiery o dłuższych terminach wykupu, lecz w ich przypadku wzrost rentowności był znacznie mniej dynamiczny. Średnia rentowność bonów 26-tygodniowych zwiększyła się z 15,43% do 15,78%, co oznacza wzrost o 0,34 punktu procentowego, czyli o 2,2%. W tym przypadku jednak emitent odrzucił sporą część ofert kupna. Rentowność bonów 52-tygodniowych wzrosła z 15,43% do 15,98%, a więc o 0,55 punktu procentowego, czyli o 3,6%.Struktura popytu i podażyW dalszym ciągu nabywcy preferują papiery o krótszych terminach wykupu. Udział bonów 6-tygodniowych w ogólnej wartości popytu wyniósł 35% (spadek z 49% na poprzednim przetargu). 22% popytu stanowiły bony 13-tygodniowe, 13,6% bony 26-tygodniowe, udział papierów rocznych zaś obniżył się z 36% do niecałych 30%.Po stronie podaży dominowały bony 52-tygodniowe, których udział stanowił 45,5%, kolejne 27,3% zaś to papiery 26-tygodniowe. Udział bonów 6-tygodniowych wyniósł 18,2%, 13-tygodniowych zaś 9%.
ROMAN PRZASNYSKI