Dziś Fed podejmie decyzję w sprawie najbliższej polityki pieniężnej. W br. instytucja ta dwukrotnie zdecydowała się na podniesienie podstawowych stóp procentowych (obecnie wynoszą 5,25%). Wśród analityków opinie są podzielone. Wprawdzie zgodnie twierdzą, że w tym roku należy spodziewać się jednej podwyżki o 25 pkt. bazowych, nie wiadomo jednak, czy nastąpi ona już dziś, czy podczas grudniowego posiedzenia Komitetu Otwartego Rynku.- Fed powstrzyma się tym razem od zmiany stóp procentowych. Ostatnim impulsem, któ-ry przemawia za takim scenariuszem, była publikacja wskaźnika dotyczącego kosztów zatrudnienia w USA, który wykazał większy niż się spodziewano wzrost wydajności w gospodarce amerykańskiej - poinformowano PARKIET w biurze Rosanne Cahn, czołowego analityka w nowojorskim biurze CS First Boston.
dokończenie str. 35
Ostrożniej wypowiada się Bigal Shah z londyńskiego Société Générale. - Szanse na podwyżkę stóp oceniałbym na 50:50. Jeśli Fed podniesie stopy o 0,25 pkt., wówczas zakończy się pewien cykl gospodarczy. Nie powinno to jednak zachwiać rynkiem akcji, który jest przygotowany na taką ewentualność - powiedział PARKIETOWI B. Shah.Podwyżkę stóp o ćwierć punkta zapowiadają analitycy londyńskiego oddziału Merrill Lynch. - Pojawiło się kilka czynników, które wskazują na zbyt szybki wzrost globalnej gospodarki. Jednym z nich jest zwyżka ceny ropy na rynkach, która w Nowym Jorku przekroczyła już 25 USD za baryłkę. Greenspan zdecyduje się więc na ochłodzenie koniunktury. Będzie to ostatnia podwyżka w tym roku, lecz na początku przyszłego znów możemy spodziewać się podobnych posunięć - powiedział PARKIETOWI Trevor Greetham, analityk z Merrill Lynch.Tego samego zdania jest Junya Naruse, główny analityk z nowojorskiego Daiwa Institute of Research, która uważa, że dziś dojdzie do podwyżki oprocentowania o 25 pkt. bazowych. - Wprawdzie malejące koszty zatrudnienia przy rosnącej wydajności nie wskazują na zwyżkę tendencji inflacyjnych w USA, jednak Fed powinien podnieść stopy do 5,5%, a więc do takiego, który był we wrześniu ub.r., kiedy rozpoczęła się seria obniżek oprocentowania. Zamknęłoby to pewien cykl i pozwoliło inwestorom zwracać uwagę na inne czynniki mogące wpływać na notowania - powiedziała Junya Naruse agencji Bloomberga.
ŁUKASZ KORYCKI