Inwestorzy liczą na wezwanie

Już trzecią sesję z rzędu rosną akcje Elektrimu. W poniedziałek papiery zyskały 5,8% (do 29,1 zł). W notowaniach ciągłych akcjami handlowano nawet po 31,7 zł. Kupujący płacili zatem niewiele mniej niż przed feralnym piątkiem 5 listopada (33,5 zł), gdy po raporcie ABN AMRO i rekomendacji sprzedaj załamał się kurs polskiego blue chip. Dlaczego papiery cieszą się tak dużym powodzeniem? Niewykluczone że dojdzie do ogłoszenia wezwania na akcje Elektrimu.Na ostatnich pięciu sesjach (fixing i ciągłe) właściciela zmieniło łącznie 7,1 mln akcji Elektrimu (9,4% papierów spółki). Do tej pory żaden z dużych akcjonariuszy nie poinformował o zmianie swego stanu posiadania. Nabywcy akcji Elektrimu nie boją się ani kiepskich wyników spółki, ani wysokiego zadłużenia, ani problemów z PTC. Być może dlatego, że rekomendacja ABN AMRO tylko dała sygnał do rozpoczęcia ofensywy o przejęcie holdingu.Według informacji PARKIETU, od kilku dni sondowana jest możliwość ogłoszenia wezwania na akcje Elektrimu. Co ciekawe, potencjalny wzywający nie jest związany ze stroną atakującą (Deutsche Telekom), ale z broniącą i współpracuje z zarządem Elektrimu. Ogłoszenie wezwania (nawet na niewielki pakiet) spełniłoby dwa cele: wzrost kursu akcji i tym samym - oddalenie groźby "taniego" wrogiego przejęcia oraz umocnienie w strukturze akcjonariatu układu sprzyjającego planom zarządu.

D.J.