Niskie loty debiutantów

Pollena Ewa, Projprzem oraz Centrozap - ostatnie trzy spółki debiutujące na GPW- nie przyniosły akcjonariuszom spodziewanego zysku. Pomimo niskich cen debiutu,notowania podczas kolejnych sesji spadały. Straty, jakie ponieśli inwestorzy kupującyakcje tych spółek w ofercie publicznej lub na pierwszej sesji, przekraczały nawet 50%.

Jedna akcja Polleny Ewy (pierwszej spółki kosmetycznej na GPW) kosztowała podczas wczorajszej sesji 14,1 zł. Oznacza to stratę o niespełna 22% w stosunku do pierwszego notowania i prawie 40% do ceny emisyjnej, która wyniosła 22 zł.Powodem tego jest małe zainteresowanie akcjami spółki, widoczne już podczas publicznej oferty. Aby doszła ona do skutku gwarant, którym był Pekao SA, musiał objąć 43% walorów. Przyczyny spadków upatruje się również w otoczeniu rynkowym. - Jest to bardzo mała spółka, działająca w niezwykle konkurencyjnej branży. Sektor kosmetyczny charakteryzuje się tym, że istnieją w nim wielkie koncerny, ponoszące ogromne nakłady na promocję produktów oraz przyciągnięcie nowych klientów. Wśród nich Pollena Ewa będzie miała trudności z wprowadzaniem nowych produktów na rynek - powiedziała Ewa Radkowska z ING BSK Asset Management.Także walory Centrozapu - krajowego lidera w branży odlewniczej - przyniosły inwestorom poważne straty. Cena debiutu wyniosła 25 zł, podczas gdy na wczorajszej sesji kurs akcji Centrozapu wyniósł 12,15 zł i był najniższy od początku notowań. Inwestorzy zapewne zwątpili w zapewnienia zarządu co do szans na realizację zapowiadanych wyników finansowych. Spółka po trzech kwartałach zanotowała 3,5 mln zł zysku netto, podczas gdy prognoza na rok bieżący przewiduje 10 mln zł, co i tak oznacza spadek wyniku netto o 2,1 mln zł w ciągu czterech lat. Przedstawiciele spółki uważają jednak, że sytuacja firmy jest dobra. - Mamy 30-proc. udział w eksporcie w zakresie odlewnictwa, a w produkcji krajowej mamy 15-proc. udział. Osiągamy też stabilne przychody z handlu wyrobami hutniczymi. Staramy się również rozwijać, budując m.in. grupę budowlaną - powiedział PARKIETOWI Roman Dembek, dyrektor ds. inwestycji kapitałowych Centrozapu. Niska wycena rynkowa wynika także ze słabości rynku oraz braku zaufania inwestorów do nowych spółek.Najgorzej wypada Projprzem, spółka zajmująca się robotami budowlano-montażowymi, od 10 sierpnia notowana na rynku równoległym GPW. Firma zadebiutowała z ceną 8 zł, czyli 20% niżej niż w ofercie (10 zł). W pierwszych tygodniach notowania akcji bydgoskiej spółki nastąpiła drastyczna zniżka kursu jej walorów. Cena jednej akcji spadła nawet poniżej 5 zł, co oznaczało, że akcjonariusze, którzy kupili walory Projprzemu podczas publicznej emisji, w ciągu zaledwie kilku miesięcy stracili ponad 50% zainwestowanych środków.

E.B.