Przebieg pierwszej części wczorajszej sesji pokazał, że rynek ze spokojem przyjął ostatnią decyzję Rady Polityki Pieniężnej, która znacznie podniosła podstawowe stopy procentowe. Fakt podwyżki z pewnością został już wcześniej uwzględniony w notowaniach, natomiast jej skala wpłynęła jedynie na wyhamowanie wzrostów. Wydaje się zatem, że najważniejszym czynnikiem dla uczestników warszawskiego parkietu było samo podjęcie decyzji, która mimo związanych z tym dolegliwości, na pewien czas porządkuje sytuację w tym zakresie. Coraz mniej emocji wzbudzają też perypetie z przyszłorocznymi podatkami, zwłaszcza po uchwaleniu przez Sejm stawek proponowanych przez koalicję, a spustoszenia na rynku wtórnym nie zrobiła także mocno lewarowana oferta Polskiego Koncernu Naftowego. Pojawiają się zatem przesłanki do rozpoczęcia przez rynek prób dyskontowania przyszłego polepszenia sytuacji, czego symptomy można było zaobserwować podczas notowań ciągłych. Przejście w fazę bardziej trwałych wzrostów wymagać będzie jednak nowych impulsów i musi wiązać się ze znacznym wzmocnieniem strony popytowej.Z technicznego punktu widzenia sygnałem może być istotne pokonanie przez indeks WIG skutecznego jak dotąd oporu w okolicach 15 000 pkt., natomiast w sferze fundamentalnej szansę na realizację tego scenariusza mogą stworzyć, jeśli się potwierdzą prognozy, pozytywne dane makroekonomiczne dotyczące wzrostu PKB, czy produkcji przemysłowej.
.