Przemysł lekki
Spółki przemysłu lekkiego generalnie w trzecim kwartale br. zanotowały spadek przychodów ze sprzedaży oraz wyniku na działalności operacyjnej i wyniku netto w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Sprzedaż w branży reprezentowanej przez 19 spółek obniżyła się o ponad 7% (mediana). Na niższe przychody ciągle wpływają trudności z odzyskaniem rynków wschodnich po kryzysie rosyjskim oraz spadek obrotów na tzw. megabazarach i w handlu przygranicznym. Największy spadek sprzedaży wystąpił w Lubawie (51%), Chemiskórze (34%), Delii (33%), Sanwilu (31%) oraz Próchniku (20%). Tylko siedem spółek poprawiło swoje przychody, w tym dwie w ujęciu realnym, tj. Novita (jej sprzedaż wzrosła o 14%) i Orzeł (33%). Firmy te mogą się pochwalić wysoką dynamiką zysku operacyjnego i netto. Najwyższe zyski wykazały Novita (1,6 mln zł), która jednak narastająco ma ciągle stratę w wysokości 1 mln zł, oraz Wistil (1,3 mln zł) i Orzeł (1,1 mln zł).Niższe przychody spółek, przy utrzymujących się wysokich kosztach stałych, sprawiły że aż 11 firm zanotowało stratę operacyjną, a 14 ma gorszy wynik netto niż rok temu (mediana - 60%), w tym m.in. uznawane za liderów branży Vistula (jej zysk na działalności podstawowej obniżył się o 55%), Wólczanka (28%) oraz Wistil (23%).Zdaniem analityków, sytuacja taka jest odzwierciedleniem kondycji przemysłu lekkiego w Polsce. - Firmy działające w branży skarżą się, iż brakuje wsparcia gospodarczej polityki państwa dla przemysłu lekkiego. Spółki narzekają przede wszystkim na nieuczciwe praktyki importerów, np. z Turcji, którzy zaniżają wartość towarów zgłaszanych do oclenia - powiedział PARKIETOWI Jacek Idczak, analityk CBM WBK. Według niego, na efekty tej sytuacji nie trzeba długo czekać, co widać chociażby po redukcjach zatrudnienia w Elpo i Vistuli.- Z tego powodu spółki przechodzą na produkcję jednozmianową, co oznacza redukcję kosztów, istotną zwłaszcza przy utrzymującej się na bardzo niskim poziomie rentowności - stwierdził analityk.Dodatkowo, wysoka konkurencja w branży sprawia, że zdecydowaną część marży przejmują detaliczni sprzedawcy, którzy na ogół domagają się znacznego wydłużania terminów płatności. To powoduje wzrost rotacji należności - z 43 dni do 53 w ciągu 12 miesięcy. Spółki radzą sobie z tym problemem w ten sposób, że tworzą własne sieci dystrybucji (np. Wólczanka i Vistula).Nieznacznie, o 1,5%, obniżyła się generalnie w trzecim kwartale br. marża brutto spółek reprezentujących branżę lekką. Większość firm osiągnęła w tym czasie bardzo niską rentowność kapitałów własnych. Najgorzej pod tym względem wypadły Ariel oraz Próchnik. Firmy z branży lekkiej charakteryzują się wysoką rotacją zapasów. W większości spółek w trzecim kwartale br. zapasy były przetrzymywane przez 3-4 miesiące.
EWA BAŁDYGA