Otmar Issing o strefie euro
W Warszawie przebywał jeden z członków zarządu Europejskiego Banku Centralnego Otmar Issing, były główny ekonomista Bundesbanku. Niemiecki ekspert uważa, że w najbliższym czasie inflacja w krajach strefy euro będzie rosnąć, a jednym z głównych powodów jest m.in. wzrost cen ropy naftowej. Trudno jednak jeszcze powiedzieć, jaką decyzję w sprawie stóp procentowych podejmie EBC podczas posiedzenia zaplanowanego na 2 grudnia.Odnosząc się do deprecjacji wspólnej europejskiej waluty, która od czasu jej wprowadzenia na początku br. straciła w stosunku do dolara 12%, Otmar Issing powiedział, że jedną z przyczyn były wciąż bardzo dobre wyniki gospodarki amerykańskiej, umacniające pozycję dolara. Na pytanie PARKIETU, dlaczego wprowadzenie euro, jak do tej pory, nie ujednoliciło zachodnioeuropejskiego rynku kapitałowego, tak, aby inwestor w swoim wyborze mógł kierować się tylko kryteriami branżowymi, nie zaś geograficznymi, niemiecki ekonomista odpowiedział, że jest to bardzo żmudny proces. - Niektórzy sądzą, że wystarczy wejść do unii walutowej i siedzieć z założonymi rękami, tymczasem trzeba wciąż rywalizować na rynku, aby stać się konkurencją dla największych firm z najbardziej rozwiniętych krajów członkowskich - stwierdził Otmar Issing.Przedstawiciel EBC nie chciał wypowiadać się na temat perspektyw członkostwa Polski w unii walutowej. Podkreślił, że najpierw musimy spełnić kryteria wejścia do Unii Europejskiej. Dodał, że polski sektor finansowy wciąż postrzegany jest jako słabo rozwinięty.
ŁUKASZ KORYCKI