Ostatnia sesja w tygodniu przyniosła zdecydowany spadek wszystkich giełdowych indeksów. WIG stracił 1,8 proc., osiągając poziom 15 922 pkt. Od ponad tygodnia główny wskaźnik warszawskiej giełdy oscyluje wokół 16 tys. pkt., utrzymując się w trendzie bocznym. Prawie o 1/3 w stosunku do czwartku, do 150,7 mln zł, spadły obroty na rynku podstawowym. Mierzący koniunkturę wśród największych firm WIG20 obniżył się o 1,5 proc., do poziomu 1 535,6 pkt.Wpływ na tak znaczną zniżkę indeksów miał przede wszystkim Elektrim. Akcje warszawskiego holdingu spadły o 6,1 proc., do poziomu 31 zł. Na przecenę walorów wpływ mogła mieć informacja o zaciąganiu przez spółkę kolejnych kredytów, pomimo i tak już ogromnego zadłużenia firmy. O 2,5 proc. spadły notowania akcji Telekomunikacji, największej spółki na giełdzie. Trzecią kolejną sesję wzrastały walory PKN, osiągając w czasie fixingu kurs 23,2 zł. Warto jednak zauważyć drastyczny spadek obrotów na akcjach holdingu. Wartość wymiany osiągnęła poziom 33 mln i choć w dalszym ciągu jest to najaktywniejszy papier na rynku, można przypuszczać, że dla inwestorów instytucjonalnych cena walorów zaczyna być za wysoka lub też po prostu już zdążyli kupić pożądaną ilość i popyt z ich strony będzie malał.W czasie notowań ciągłych indeks WIG20 odrobił część strat, głównie za sprawą zwyżki kursu BIG-BG. Akcje banku, który ma największy udział w indeksie, podrożały o 1,3 proc., równoważąc nie najlepszą postawę innych blue chips. Ostatecznie wskaźnik dużych spółek wzrósł w stosunku do fixingu o 0,3 proc., zamykając tydzień na poziomie 1540,6 pkt. Obroty w czasie ciągłych były wyższe niż w pierwszej część sesji i wyniosły 158 mln zł.

TOMASZ JÓŹWIK