Wczorajsza sesja po raz kolejny udowodniła, że nie mamy co liczyć na większą przecenę akcji w tym roku i nadal należy zdecydowanie zmniejszać udział gotówki w portfelach. W ciągu najbliższych sesji możemy się spodziewać zmniejszenia aktywności inwestorów, jednak nie spowoduje to żadnej korekty, a jedynie małe zmiany wartościowe indeksu przy malejących obrotach. Bardzo pozytywnym faktem jest to, że pojawiły się inwestycje zagraniczne w polskie akcje, co owocuje zwiększeniem udziału naszych akcji w portfelach międzynarodowych funduszy. Największym problemem dla naszej giełdy może okazać się malejąca podaż spowodowana znaczną akumulacją akcji przez fundusze emerytalne i inwestorów krajowych. Taki stan powoduje tylko zwiększenie tempa wzrostu kursów akcji. Nie sądzę, żeby ktokolwiek chciał się obecnie wyzbywać akcji, większość inwestorów oczekuje efektu stycznia, który powinien być potęgowany zarówno przez inwestorów zagranicznych, jak i fundusze emerytalne.Dane makroekonomiczne sprzyjają inwestycjom. Ogłoszenie wzrostu PKB w czwartym kwartale o 4,9% oraz ożywienie koniunktury w przemyśle stawiają nasz kraj na czele europejskich gospodarek.Pierwsze dni stycznia na pewno będą próbą nerwów dla wielu inwestorów, gdyż może się okazać, iż w związku ze wzmożonym popytem w grudniu styczniowa aktywność kupujących pojawi się dopiero w drugiej połowie miesiąca.
.