Na podwyższenie od 18 listopada ub.r. stóp procentowych przez NBP banki komercyjne zareagowały dość szybko, ale nie wpłynęło to do końca grudnia na zmniejszenie dynamiki kredytów, zwłaszcza konsumpcyjnych.Dynamika kredytów konsumpcyjnych przekroczyła po dwóch dekadach grudnia 1999 r. 50%. Nawet uwzględniając jej zmniejszenie w trzeciej dekadzie, liczącej znacznie mniej dni roboczych, wynik całoroczny będzie oscylował wokół tej wartości. Nie będzie to rekord, choć wzrost wartości był w ub.r. bardzo duży. Do 20 grudnia wyniósł 12,2 mld zł - oszczędności zwiększyły się w tym czasie o niecałe 13,5 mld zł. Udział nowych kredytów w nowych depozytach przekraczał 90%, tymczasem - według Grzegorza Wójtowicza, członka Rady Polityki Pieniężnej - bezpieczny poziom to 20-30%.Ta sytuacja spowodowała znaczne zmiany w strukturze przyrostu podaży pieniądza. W 1998 r. przyrost należności od osób prywatnych wyjaśniał 12,4% nominalnego przyrostu podaży pieniądza ogółem. 20 grudnia ub.r. było to 33,8%. Można się spodziewać, że początek 2000 r. przyniesie gwałtowny spadek dynamiki kredytów - zarówno z uwagi na okres poświąteczny, jak i wyższe oprocentowania.
P.S.