Na razie bez partnera strategicznego?
Współpraca Polnej z francuską firmą Vanatome może doprowadzić do rewolucji technologicznej w spółce. Ma ona zaowocować wprowadzeniem do oferty spółki nowoczesnych wyrobów, przede wszystkim dla szeroko rozumianej energetyki. Właścicielem pakietu wiodącego Polnej jest Zachodni NFI.
5-letni kontrakt zakłada, że Vanatome będzie sprzedawać za pośrednictwem swojej sieci produkty Polnej, Polna zaś - produkty Francuzów. Wpływy polskiej firmy z tego tytułu szacowane są na minimum 12 mln franków francuskich. Jednak nie jest to typowy kontrakt handlowy. Przewiduje on także wspólne opracowanie nowych produktów, dzięki know--how znajdującemu się w posiadaniu zagranicznego inwestora. Vanatome należy bowiem pod względem technologicznym do ścisłej światowej czołówki w branży.Jak dowiedział sie PARKIET, współpraca Polnej z Francuzami w zakresie opracowywania nowych wyrobów już ma miejsce. W efekcie może doprowadzić do osiągnięcia przez spółkę bardzo istotnego postępu technologicznego, a nawet rewolucji. Polna zainteresowana jest wytwarzaniem bardzo nowoczesnych produktów dla szeroko rozumianej energetyki.Czy Vanatome mogłaby zostać inwestorem strategicznym Polnej? - Żadna ze stron nie złożyła jakichkolwiek deklaracji w sprawie związków kapitałowych - powiedział PARKIETOWI Wacław Saj, dyrektor finansowy spółki. Czy Polnej potrzebny jest inwestor? - Uważam, że przedsiębiorstwa, które chcą się rozwijać, są skazane na podjęcie takiej decyzji. Związek z inwestorem jest dla ambitnych firm wskazany - stwierdził W. Saj. Zastrzegł jednak, iż spółka nie prowadzi w tej sprawie żadnych rozmów, ponieważ jest to wyłączna domena największego akcjonariusza - Zachodniego NFI. Fundusz będzie chciał prędzej czy później pozbyć się walorów spółki (co wynika z jego strategii), nie wiadomo jednak, czy już teraz prowadzi w tej sprawie rozmowy.Dyr. W. Saj stwierdził, iż biorąc pod uwagę dostępne dane, Polna powinna zrealizować w 1999 r. wynik zbliżony do prognozowanego. Plany, skorygowane w dół, przewidują, iż firma zanotuje za ub.r. 4,1 mln zł zysku netto i ok. 45 mln zł przychodów ze sprzedaży. Wyniki byłyby więc zbliżone do zrealizowanych w 1998 r. i - mimo że gorsze niż można byłoby oczekiwać przed kryzysem na Wschodzie i związaną z nim dekoniunkturą na rynku krajowym - lepsze od notowanych przez wiele innych firm z branży.
K.J.