Korekta w Moskwie, popyt na spółki telekomunikacyjne w Pradze
W poniedziałek kolejny rekord ustanowił budapeszteński BUX, m.in. dzięki dużemu popytowi na akcje firmy telekomunikacyjnej Matav. Zainteresowanie spółkami tej samej branży pobudziło też zwyżki indeksu giełdy czeskiej. W Moskwie doszło do korekty w dół.
BudapesztNie ustaje gorączka zakupów na budapeszteńskiej giełdzie. W poniedziałek wskaźnik BUX podniósł się o 3,83% i ustanowił trzeci z rzędu rekord zamknięcia, tym razem na poziomie 9858,1 pkt. Analitycy tłumaczyli wciąż silny popyt na węgierskie akcje kilkoma czynnikami. Są to m.in. dobrze rysujące się perspektywy węgierskiej gospodarki. Ponadto impulsem do dalszych zakupów była hossa panująca na największych światowych giełdach, którą obrazują m.in. piątkowe rekordy nowojorskiego Dow Jonesa i frankfurckiego DAX-a. Liderem zwyżek był wczoraj potentat branży telekomunikacyjnej Matav, którego walory zdrożały prawie o 8%. Inwestorzy interesowali się też papierami firm farmaceutycznych - Richter Gedeon i Egis, w związku z perspektywą wzrostu ich sprzedaży oraz zapowiedzią fuzji dwóch brytyjskich potentatów tej branży - Glaxo Wellcome i SmithKline Beecham.PragaW poniedziałek na giełdzie praskiej, przy wysokich obrotach, doszło do zwyżki cen akcji. Spowodowali ją przede wszystkim inwestorzy zagraniczni, którzy kupowali walory mających dobre perspektywy czeskich firm telekomunikacyjnych - SPT Telecom i Ceske Radiokomunikace. Drugiej z tych spółek sprzyja perspektywa prywatyzacji w najbliższym czasie. Zdaniem czeskich maklerów, hossa na telekomunikacyjnych akcjach powinna utrzymać się, ponieważ nawet z punktu widzenia analizy technicznej nie widać powodów, żeby te akcje, notowane obecnie na rekordowych poziomach, miały tanieć. Wśród innych blue chips, których walory zdrożały, znalazły się koncern naftowy Unipetrol i spółka branży energetycznej CEZ. PX 50 wzrósł o 1,2%, do 522,7 pkt.MoskwaPoniedziałkowa sesja w Moskwie przyniosła korektę trendu wzrostowego, który trwał w końcu ubiegłego tygodnia. W miniony piątek RTS po raz pierwszy od połowy 1998 r. zamknął się powyżej ważnej psychologicznie bariery 200 pkt. Wczoraj jednak spadł o 2,37%, do 197,91 pkt. Zanotowano także niższe niż w ubiegłym tygodniu obroty, które wyniosły 21,1 mln USD. Analitycy wciąż są jednak dobrej myśli. - Korekta po tak silnych wzrostach wcale nie dziwi. Rynek ma natomiast wciąż duży potencjał wzrostowy. Nie widzę powodu, żeby akcje nie miały ponownie zdrożeć podczas najbliższych sesji - powiedziała Reutersowi Nancy Herring, szef ds. badania rynku w Regent Europe Securities. Dodała także, że obroty były nieco mniejsze niż zwykle ze względu na święto w USA. Jednym z czynników, który jednak powinien zachęcić inwestorów do ponownego kupowania akcji, są zbliżające się wybory prezydenckie (26 marca) z jednym prawie pewnym kandydatem do zwycięstwa - Władimirem Putinem, cieszącym się popularnością w zachodnich kołach finansowych. Drugim ważnym czynnikiem jest perspektywa dalszego wzrostu notowań ropy na świecie, korzystnego dla rosyjskich spółek naftowych, silnie reprezentowanych na moskiewskiej giełdzie. - Ropa drożeje w związku z pogłoskami, że OPEC zdecyduje się na dalszą redukcję wydobycia - powiedział agencji Reutera Dmitrij Kuliaszeniec z biura Renaissance Capital.
Kolumnę redagują: ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI