Sprawa Banku Handlowego dotyczy co trzeciego klienta OFE
Batalia o to, kto przejmie kontrolę nad Bankiem Handlowym, obejmuje corazwięcej funduszy emerytalnych. Obecnie od jej wyniku zależy dalszy los 5 z 21istniejących OFE.
Po decyzji o fuzji Banku Handlowego z BRE sprawa dotyczyła tylko dwóch funduszy, w których udziały mają oba banki - OFE Bankowy i Skarbiec-Emerytura. Najkorzystniejszym rozwiązaniem wydawała się fuzja, ale PKO BP (drugi udziałowiec Bankowego) nie chciał się zgodzić na zmniejszenie swojego udziału. Ma w nim bowiem obecnie 50%, a po fuzji jego udział spadłby do ok. 25%, co mogłoby oznaczać utratę kontroli nad funduszem.Bank Handlowy (już po fuzji z BRE) miałby więc do wyboru albo sprzedaż udziałów w Bankowym, albo zaproponowanie PKO BP zwiększenia udziału w nowym funduszu do ok. 50%. Ten ostatni scenariusz wydawał się całkiem prawdopodobny, biorąc pod uwagę, iż wg analityków BH po fuzji będzie starał się przejąć największy polski bank detaliczny.Jednak sytuację odmieniło zaangażowanie się Citibanku w walkę o Handlowy. Amerykański bank jest również obecny na rynku funduszy emerytalnych poprzez OFE Dom, w którym ma 50% udziałów. Ale oferta Citibanku nie dotyczy wyłącznie udziałów w BH, bo - według doniesień - jest on zainteresowany także pakietem akcji PZU. Wprawdzie minister skarbu Emil Wąsacz powiedział, iż jego resort nie ma w planach sprzedaży akcji PZU Citibankowi, ale stwierdził, iż w przyszłości "różne rzeczy mogą się zdarzyć". Jesienią 30% akcji PZU ma trafić na giełdę i niewykluczone że Citibank właśnie przez zakup walorów na rynku będzie chciał wejść do spółki.
Największy polski ubezpieczyciel również ma własny OFE - PZU "Złota Jesień". Na dodatek nie rozwiązano jeszcze problemu, co zrobić z OFE Ego. Ten powstał po zakupie przez Eureko (jego udział w Ego wynosi 45%) pakietu akcji PZU. Ustawa o funduszach emerytalnych nie pozwala bowiem, aby dwa podmioty powiązane (z których jeden ma co najmniej 20% akcji drugiego) prowadziły własne fundusze emerytalne. Właściciele obu funduszy nie chcą się zbyt wcześnie zdradzić ze swoimi planami, obawiając się negatywnych reakcji ze strony przeciwnego konsolidacji Urzędu Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi.Jednak UNFE będzie miało poważny problem dopiero wtedy, gdy potwierdzą się plany Citibanku i zostaną one zrealizowane. Ewentualna fuzja OFE PZU z Ego właściwie niewiele by zmieniła na rynku. Nowy podmiot miałby (według danych z końca ub.r.) 2,1 mln klientów (20% rynku) i aktywa o wartości 394,1 mln zł (17,4% aktywów OFE ogółem), co oznacza, iż zajmowałby 2. miejsce na rynku pod względem liczby klientów i 3. pod względem wielkości aktywów. Taką pozycję ma obecnie fundusz emerytalny PZU, mający odpowiednio 17,5-proc. i 15,9-proc. udział w rynku.Tymczasem oferta Citibanku dotyczy pośrednio aż 5 funduszy. Wprawdzie trudno się spodziewać, aby po zakupie akcji Handlowego wciąż dążył on do fuzji tego banku z BRE, ale nawet fuzja czterech OFE (PZU, Ego, Domu i Bankowego) stworzyłaby podmiot, który miałby ponad 2,8 mln klientów, co dałoby mu pierwsze miejsce na rynku. Największy obecnie OFE CU miał na koniec roku 2,3 mln członków. Zachowałby on jednak pierwszeństwo na rynku pod względem wielkości aktywów (z 30,1-proc. udziałem w rynku), a suma aktywów tamtych czterech daje im łączny udział na poziomie 22,43%.Fuzja tych czterech OFE wydaje się obecnie mało prawdopodobna ze względu na stanowisko UNFE, które zapewne nie zgodziłoby się na powołanie takiego molocha. Jednak sama idea może być atrakcyjna dla udziałowców tych OFE, bo spowodowałaby obniżkę kosztów (choćby ze względu na redukcję liczby osób zatrudnionych) i zwiększyłaby ich zyski nawet przy proporcjonalnym zmniejszeniu się wielkości ich udziałów w nowym funduszu.Marek Jańdziński, prezes PTE Dom, powiedział PARKIETOWI, iż nie został poinformowany o zamiarach Citibanku i dowiedział się o nich z gazet. Jednak przyznaje, iż jeśli zostałyby one zrealizowane, miałoby to poważny wpływ na rynek OFE. ż dla samodzielnego istnienia OFE musi mieć ok. 400-450 tys. klientów i dla nas jako PTE oraz dla naszych klientów fuzja z innym OFE byłaby korzystna - powiedział. - Zamiary Citibanku ułatwiłyby nam życie, bo dzięki nim możemy sprecyzować, kto mógłby być naszym ewentualnym partnerem.Nie wiadomo, jak na zmiany akcjonariatu w OFE zareagują ich członkowie. Jak się bowiem okazuje, sprawa Banku Handlowego dotyczy prawie co trzeciej osoby ubezpieczonej w II filarze. Na dodatek pojawiły się już opinie, iż BRE po fiasku fuzji z Handlowym będzie szukał innego banku do przejęcia. Wśród doniesień prasowych wymienia się m.in. PBK, który również ma własny fundusz emerytalny.
MAREK SIUDAJ