Makrotydzień
Polski PKB wzrośnie w 2000 r. o ponad 5%. W mijającym tygodniu takie właśnie optymistyczne prognozy ogłosiły m.in. OECD, ING Barings i Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych. Raporty tych trzech instytucji mają jeszcze jeden wspólny element - zwracają uwagę, że siłą sprawczą ożywienia koniunktury w drugiej połowie 1999 r. była duża dynamika popytu gospodarstw domowych. Ta z kolei pozostawała w silnym związku z radykalnym obniżeniem stóp procentowych przez RPP na początku ub.r. Analitycy ostrzegają, że Polsce w latach 2000-2001 potrzebny jest wzrost napędzany przez czynniki bardziej bezpieczne dla równowagi płatniczej kraju. Pożądane jest przede wszystkim zwiększanie eksportu.Znów się potwierdza, że jesteśmy niecierpliwi i chcemy - choćby na kredyt - szybko konsumować owoce kapitalizmu. Klasycy ekonomii mówili zaś, że nigdy nie będzie bogate społeczeństwo, które ma awersję do oszczędzania, nie inwestuje i niechętnie staje do konkurencji na rynkach światowych.Minister Emil Wąsacz zachował stanowisko. Jednak do przyjęcia wniosku o wotum nieufności wobec niego zabrakło w Sejmie tylko dwóch głosów poselskich. Przeciwko ministrowi skarbu głosowało 21 posłów AWS. Ponad czterdziestu parlamentarzystów z tego ugrupowania wstrzymało się od głosu. Przeciwników prywatyzacji w jej obecnym kształcie Ministerstwo Skarbu Państwa zadowoliło zapewne kilka dni po parlamentarnym głosowaniu, ogłaszając przetarg na doradcę, który opracuje koncepcję utworzenia spółki "Polski Cukier". Resortowi urzędnicy twierdzą jednak, że budowanie holdingu nie wstrzyma już rozpoczętych procedur prywatyzacji cukrowni. "Polski Cukier" połączy więc tylko kilkanaście zakładów - ostatnich na liście przeznaczonych do prywatyzacji. nŻaden z liderów AWS nigdy wyraźnie nie powiedział, jaki program gospodarczy powinien realizować rząd Jerzego Buzka. Właśnie dlatego część posłów największego klubu parlamentarnego od ponad dwóch lat podtrzymuje tak oderwane od realiów ekonomicznych koncepcje, jak wprowadzanie powszechnego uwłaszczenia i tak etatystyczne i antyprywatyzacyjne, jak tworzenie monopolistycznych holdingów. Rząd dryfujący od kryzysu do kryzysu, kiedyś musi usłyszeć, że "wyczerpał swoje możliwości". Obecny rząd już to usłyszał i to od większej niż 20-osobowa grupa posłów.
Jacek Brzeski
Witold Orłowski
Niezależny ośrodek badań ekonomicznych