Inwestorzy grają sektorowo

Po bankach, budownictwie i internecie przyszedł czas na hossę w sektorze drzewnym. Jednoczesne wzrosty całej branży są o tyle dziwne, że sytuacja finansowa spółek wprawdzie poprawia się, ale nie jest jednakowa. Prawdopodobne uzasadnienie hossy brzmi: w drewno uwierzyły nagle fundusze emerytalne i inwestycyjne.

Choć sektor drzewny zwyżkuje już od dłuższego czasu, to wczorajsze wzrosty części spółek można określić jednym słowem: euforia. Grajewo, Forte i Swarzędz zyskały na fixingu ponad 9%. Nie najgorzej wiodło się także Pagedowi i Obornikom, które zdrożały o ponad 3,5%. Dynamika wzrostów skłania do porównań z innymi "czarnymi końmi" giełdy, a zwłaszcza najbardziej spektakularnym - internetem.- Pierwotnym sygnałem dla inwestorów do zajmowania pozycji w sektorze drzewnym było jego wcześniejsze niedowartościowanie - uważa Monika Cebula, analityk COK BH. Sytuacja spółek drzewnych pogorszyła się po kryzysie rosyjskim z sierpnia 1998 r. i była wyjątkowo niewesoła także w ub.r. Poważne kłopoty miały np. Swarzędz i Grajewo. Kryzys zmusił wszystkie firmy sektora do głębokiej restrukturyzacji. Sporo z nich właśnie ją zakończyło.Wiele wskazuje na to, że głównym powodem zwyżek spółek drzewnych nie jest jednak ich polepszająca się kondycja (każda firma jest w innej sytuacji), ale podobne do siebie i zbliżone w czasie decyzje menedżerów funduszy inwestycyjnych i emerytalnych, którzy dysponują coraz większymi środkami i stają się jednymi z najważniejszych graczy na GPW. Za taką tezą przemawiają choćby opinie na temat atrakcyjności inwestycji w niektóre spółki pojawiające się w ostatnich tygodniach wśród giełdowych graczy w Warszawie. Musiały one niewątpliwie "wyjść" z kręgów osób związanych z zarządzaniem pieniędzmi.Dr Hans Peter Mall, prezes Pfleiderera (ma 80% akcji Grajewa - lidera wczorajszych wzrostów) zapowiadał już w październiku ub.r., że w 2000 r. przeżywająca kłopoty spółka wyjdzie wreszcie na prostą. Opinia ta nie pomogła jednak kursowi. Wręcz przeciwnie, akcje spółki zniżkowały z 28 do 22 zł, ulegając bessie panującej na rynku. Trend został odwrócony dopiero w listopadzie, kiedy pojawiły się informacje, że Otwarte Fundusze Emerytalne zwiększyły znacznie swoje zaangażowanie w spółki giełdowe.O tym, że niektórymi spółkami zainteresowali się inwestorzy instytucjonalni, wyraźnie widać analizując np. zwiększone obroty na Grajewie. Pojawiły się one w grudniu i nasilały wraz z kolejnymi falami wzrostu kursu akcji. Zdaniem Moniki Cebuli, jeśli przyjąć tezę, że za wzrostami akcji spółek drzewnych kryją się inwestorzy instytucjonalni, to początkowo zwracali oni uwagę przede wszystkim na Forte, która mogła pochwalić się najlepszymi wynikami z całego sektora. Potem to zainteresowanie przeniosło się na Grajewo i Swarzędz.- Na wzrosty akcji spółek branży drzewnej wpłynęła też niewątpliwie informacja o wezwaniu na Paged - twierdzi M. Cebula. Jej zdaniem, takie informacje zachęcają do kupna walorów drzewnych spółek w coraz większym stopniu drobnych inwestorów indywidualnych. Ostatnie przyśpieszenie wzrostów wynika też zapewne ze stosunkowo małej płynności akcji spółek sektora drzewnego.Według Moniki Cebuli, gwałtowne wzrosty cen akcji spółek drzewnych mogą zachęcić menedżerów funduszy do realizacji zysków i "przerzucenia" się na inny sektor. Potencjalnymi zwycięzcami mogą być np. spółki przemysłu lekkiego, które równie boleśnie zniosły ostatnie lata. Niedowartościowanym sektorem są także hurtownie farmaceutyczne. nZjawisko szczególnego zainteresowania inwestorów wybranymi sektorami rynku jest dobrze widoczne na giełdach zachodnich. Dzięki aktywności funduszy, jest ono faktem także w Polsce. Godne odnotowania są również pojawiające się w ostatnich dniach informacje o przekraczaniu progów przez fundusze w spółkach kontrolowanych przez Michała Sołowowa.

GRZEGORZ BRYCKI