Spółka z Szepietowa dziś "bez widełek"

Szeptel odebrał koncesję na świadczenie usług transmisji danych i dostępu do internetu. Ma w związku z tym zezwolenie na budowę własnej sieci na terenie całej Polski. Spółka chce w ciągu pięciu lat stać się jednym z głównych dostawców internetu. Pieniądze na sfinansowanie projektu zamierza pozyskać od inwestorów branżowych i finansowych, z którymi już prowadzi rozmowy.

Szeptel opracował strategię rozwoju firmy na najbliższe lata, zgodnie z którą chce w ciągu 5 lat stać się głównym niezależnym dostawcą usług szybkiego dostępu do internetu oraz transmisji danych za pomocą własnej sieci (Szeptel.net). Koncesja uprawnia spółkę do budowy i używania stacjonarnej sieci na obszarze całego kraju (w ocenie firmy pozwoli jej to uzyskać przewagę nad konkurentami) i została wydana na 15 lat. Szeptel w kilku ratach musi zapłacić za nią w sumie 868,4 tys. euro.Spółka miała dotychczas koncesję na świadczenie klasycznych usług telekomunikacyjnych (przesyłanie głosu) na terenie byłego województwa łomżyńskiego. W ocenie zarządu, skutecznie konkuruje na tym rynku z TP SA. Osiągnęła penetrację rynku rzędu 20%, przy średniej krajowej dla operatorów lokalnych na poziomie 4% (co sprawia, że jest najefektywniejszym operatorem niezależnym w Polsce). Od środy firma dostarcza na tym terenie zintegrowane usługi transmisji danych, głosu i internet.Podobnie ma w przyszłości wyglądać jej oferta na pozostałym obszarze kraju. - Koncesja dotyczy tylko przesyłu danych i internetu, ale w przyszłości, kiedy nastąpi liberalizacja rynku telekomunikacyjnego, zamierzamy wykorzystać naszą sieć także do przesyłu głosu - powiedział PARKIETOWI Michał Skolimowski, wiceprezes przedsiębiorstwa.W perspektywie krótkoterminowej firma zamierza świadczyć usługi, korzystając z infrastruktury innych operatorów, np. już budowane jest szybkie połączenie między Warszawą i Łomżą, przy wykorzystaniu sieci Tel-Energo. Szeptel będzie jednak dążyć do budowy własnej sieci (opartej na Protokole Internetowym - IP), składającej się z łączy międzynarodowych (wysokoprzepustowe łącza światłowodowe naziemne i łącza satelitarne), ogólnopolskich (w pierwszym etapie firma chce połączyć 10 największych miast) oraz łączy lokalnych. Później spółka chce rozwijać inne usługi oparte na protokole IP, np. telewizję na żądanie i handel internetowy. Nie planuje budowy ogólnopolskiego portalu internetowego, ale raczej zamierza tworzyć portale lokalne. Szeptel, zgodnie z prognozami, zeszły rok miał zakończyć zyskiem netto w wysokości 2,29 mln zł, przy 10,03 mln zł przychodów ze sprzedaży. Plany, po weryfikacji w dół, zakładały, że spółka na koniec 1999 r. będzie miała około 13 tys. abonentów. - Ze wstępnych danych wynika, że założenia udało się zrealizować - powiedział wiceprezes Skolimowski. Obecnie Szeptel ma około 14 tys. abonentów. W związku z otrzymaniem nowej koncesji liczy na pozyskanie w ciągu kilku miesięcy 100 tys. nowych klientów.Środki na nowe inwestycje (firma szacuje, że może potrzebować nawet 100 mln USD w ciągu dwóch lat) spółka chce uzyskać od inwestorów branżowych i finansowych. - Rozmawiamy z kilkoma zagranicznymi inwestorami branżowymi, którzy zajmują się lub przewidują w swojej strategii tego rodzaju działalność. Ponadto rozmawiamy ze stale poszerzającym się gronem inwestorów finansowych, tj. polskich i zagranicznych banków i funduszy inwestycyjnych. Chcielibyśmy zakończyć rozmowy w ciągu najbliższych miesięcy - powiedział wiceprezes Skolimowski. Dodał, iż pod uwagę brane są różne możliwości dofinansowania spółki, w tym emisja akcji bądź obligacji. Spółka nie planuje w związku z realizacją projektu Szeptel.net wejścia na zagraniczną giełdę, chciałaby natomiast przenieść się na rynek podstawowy GPW.Informacje Szeptela spowodowały wzrost kursu. Walory firmy zyskały na czwartkowym fixingu 7,6%, notując roczne maksimum cenowe (17,6 zł). Trend wzrostowy wzmocnił się w czasie notowań ciągłych. Na dzisiejszym fixingu Szeptel będzie notowany raniczenia wahań kursu.

K.J.