Rząd chce pomóc eksporterom
Wśród krajów Europy Środkowej Polska wyróżniła się w 1999 r. wyjątkowo wysokim tempem wzrostu PKB. Z drugiej jednak strony, zanotowała jeden z wyższych deficytów obrotów bieżących (7,6% PKB) i dużą stopę bezrobocia (13%).
Szef Rządowego Centrum Studiów Strategicznych, minister Jerzy Kropiwnicki, powiedział w piątek, że gospodarczym priorytetem rządu w 2000 r. jest poprawienie wyników polskiego eksportu. Zapowiedział, że dojdzie do rozmów z Komisją Europejską w sprawie większego otwarcia rynków UE na towary z Polski. Jednym z tematów negocjacji ma być problem stosowania przez kraje "15" bardzo wysokich dopłat do mięsa sprzedawanego Rosji, począwszy od momentu gdy w tym kraju wybuchł kryzys. - Gdyby nie te dopłaty, to polskie mięso byłoby znaczne tańsze od zachodniego. Można nawet przewidywać, że w wyniku kryzysu rosyjskiego nastąpiłaby poprawa naszego salda handlowego z tym krajem, a nie jego gwałtowne pogorszenie - stwierdził J. Kropiwnicki.Jednym ze sposobów poprawiania bilansu handlowego w 2000 r. ma być też stabilizowanie kursu złotego, by krótkookresowe aprecjacje naszej waluty nie pogarszały opłacalności eksportu. Temu celowi ma służyć specjalne konto walutowe rządu w NBP, na którym zgromadzonych zostanie 40% wpływów z prywatyzacji. J. Kropiwnicki potwierdził, że rząd na razie nie planuje podwyższania stawek podatków pośrednich od importu luksusowych dóbr konsumpcyjnych.RCSS prognozuje, że wysoki deficyt obrotów bieżących utrzyma się także w 2000 r. i znów przekroczy 7% PKB. J. Kropiwnicki nie wyklucza, że wysoki wzrost produkcji przemysłowej w ostatnim kwartale 1999 r. przełoży się z czasem na wyniki handlu zagranicznego. Jak stwierdził, po tym jak w ostatnich miesiącach 1999 r. złoty osłabił się wobec dolara, eksportowy efekt tego wydarzenia statystyki uchwycą z mniej więcej półrocznym opóźnieniem. Dlatego dopiero drugi kwartał 2000 r. da odpowiedź na pytanie, czy znacząco wzrosły obroty eksporterów.RCSS zauważa, że nakłady brutto na środki trwałe zwiększyły się w Polsce w 1999 r. o 6,9%, podczas gdy rok wcześniej o 14,2%. Stopa inwestycji jest jednak nadal wyższa od tempa wzrostu gospodarczego (4,1%), a to oznacza, że rośnie udział inwestycji w produkcie krajowym.Spożycie indywidualne zwiększyło się w 1999 r. o 5,0%, czyli o 0,3 pkt. proc. więcej niż w 1998 r. Średnie wynagrodzenie w gospodarce narodowej wzrosło o 3,7%, tak więc o przyroście konsumpcji zadecydował boom kredytowy. Gospodarstwa domowe pożyczyły z banków realnie o 39,5% więcej pieniędzy niż w 1998 r.
B.J.