ZUS potrąca opłatę od składek

PTE otrzymały już informację o potrąceniu przez ZUS opłat od przesyłanych składek, ale jeszcze nie dostały pieniędzy. Szefowie towarzystw twierdzą, że dopóki nie dostaną pieniędzy, nie zdecydują, co zrobić w sprawie opłat.Z wypowiedzi szefów PTE wynika, że nie do końca wiedzą, co zrobić w sprawie potrącanej przez ZUS opłaty w wysokości 0,76% od przesyłanych składek. Odpowiednie zapisy pojawiają się w dwóch ustawach i nie można powiedzieć, że towarzystwa o opłacie nic nie wiedziały. Problemem jest tylko to, kto ma to płacić - czy PTE, czy członkowie funduszu. W żadnym akcie prawnym bowiem nie ma odpowiedniego zapisu i według towarzystw emerytalnych tego braku nie załatwi zajęcie w sprawie opłat stanowiska przez resort pracy. Ale PTE obawiają się Urzędu Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi oraz utraty zaufania klientów.Chodzi o to, że na konta funduszy emerytalnych będą trafiały składki. Wcześniej ich szefowie zapowiadali, iż jeśli ZUS potrąci opłatę, to będą odsyłać pieniądze. Okazało się jednak, iż nie ma konta zwrotnego, więc nie da się zwrócić Zakładowi tych pieniędzy. Musiałyby one więc leżeć na koncie agenta transferowego bez przeliczenia. Tymczasem UNFE zapowiada, iż będzie karać towarzystwa, które nie przeliczają składek swoich klientów. Na dodatek ci ostatni mogą pomyśleć, że towarzystwa emerytalne chcą ich oszukać. Poza tym część OFE boi się wszczynać wojny z UNFE ze względu na plany konsolidacji rynku.W rezultacie szefowie PTE zwlekają z decyzją w sprawie opłat. Ci, z którymi rozmawiał PARKIET, mówili, iż postanowią coś w tej sprawie w poniedziałek, gdy nadejdą przekazy z Zakładu. Część z nich czeka na zaplanowane na poniedziałek posiedzenie Izby Gospodarczej PTE, licząc, iż jej członkowie podejmą solidarnie wspólną akcję.Obecnie najbardziej prawdopodobne jest to, iż OFE będą jednak przeliczać składki na jednostki rozrachunkowe, a opłatę będą traktować jako dług Zakładu i żądać jego zwrotu. Niewykluczone jest także, iż PTE wystąpią do sądu w sprawie wyjaśnienia przepisów.

M.S.