Sektor na tle rynku
Telekomunikacja i Informatyka to zdecydowanie najsilniejszy sektor na polskim rynku akcji. W ciągu trzech miesięcy ceny akcji spółek z branży przeciętnie podwoiły się. Sektor jest wyraźnie silniejszy także od indeksu Dow Jones Euro Stoxx Technology, który obrazuje przebieg notowań w tej branży na rynkach europejskich. Sytuacja techniczna jest charakterystyczna dla hiperboli - formacji typowej dla najbardziej gwałtownej fazy hossy. Na razie nie ma sygnałów końca wzrostów w branży, ale po takiej zwyżce trzeba się liczyć ze scenariuszem gwałtownej korekty technicznej.
KoniunkturaNajsilniejszym makrosektorem na rynku akcji pozostają Usługi. Indeks akcji usługowych zyskał na wartości ponad 50% w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Zdecydowanie gorzej radzą sobie makrosektory: Przemysł i Finanse, których indeksy wzrosły w analogicznym okresie o 30% i 24%.Sektorowym liderem rynku jest opisywana dzisiaj Telekomunikacja i Informatyka. Indeks tej branży zwyżkował blisko o 100% na przestrzeni trzech miesięcy. O około dwóch trzecich wzrosły przeciętnie także akcje spółek drzewnych i ubezpieczeniowych. Do liderów hossy można zaliczyć jeszcze Przemysł Materiałów Budowlanych i Inne Usługi - sektory, których indeksy wzrosły o ponad 35%.Najsłabsze branże giełdowe to aktualnie Banki, Budownictwo i Handel. Indeksy tych sektorów zwyżkowały o mniej niż 25%, wyraźnie odstając od przeciętnej dla całego rynku.Na tle polskiego rynkuSektor teleinformatyczny jest zdecydowanie silniejszy od całego rynku akcji. Od początku hossy, czyli od jesieni ubiegłego roku, branża wzmacniała się na tle rynku. W tym czasie wykres siły relatywnej uformował charakterystyczny dla początku wzrostów wzór tzw. spodka. Od początku 2000 roku zaraz po wybiciu z tej formacji w górę trend wzrostowy zdecydowanie przyspieszył. Wykres siły relatywnej Telekomunikacja i Informatyka/WIG wszedł w tzw. formację hiperboli charakterystyczną dla najbardziej gwałtownej fazy hossy. W takich sytuacjach trudno jest prognozować koniec zwyżki. Hiperbole mogą trwać bardzo długo. Jedno jest pewne, gdy się kończą, to następujące później korekty techniczne mają gwałtowny przebieg i zwykle znoszą sporą część poprzedniej zwyżki notowań.Na tle rynków europejskichZdecydowanej poprawie uległa także pozycja polskiego sektora teleinformatycznego na tle tej branży w Europie. W ostatnich latach polski sektor był znacznie słabszy od swojego europejskiego odpowiednika, co pokazywała silnie spadająca siła relatywna. Taka sytuacja utrzymywała się do listopada ubiegłego roku. Wtedy akcje polskich spółek teleinformatycznych zaczęły rosnąć, co wpłynęło na zmianę tendencji siły relatywnej na horyzontalną. Później w miarę zwiększania tempa wzrostów cen akcji w Polsce wykres siły relatywnej rósł coraz szybciej i teraz odrobił już połowę strat, jakie poniósł w ubiegłym roku.Analiza technicznaW krótkim okresie sektor znajduje się w gwałtownej fali wzrostowej. Od końca stycznia indeks Telekomunikacja i Informatyka zwyżkował z poziomu 2660 do 4106 pkt., czyli o ponad 50%. W ciągu ostatnich kilku dni inwestorzy gwałtownie sprzedawali akcje spółek teleinformatycznych spychając indeks sektora o 350 pkt. w dół. Na razie ta korekta techniczna nie ma jednak większego wpływu na sytuację techniczną w tej branży. Najbliższy opór dla wzrostów stanowi ostatni lokalny szczyt notowań indeksu ukształtowany na poziomie 4106 pkt. Tam można spodziewać się wzrostu aktywności niedźwiedzi i dalszego zwiększenia podaży akcji. W sumie dość prawdopodobna wydaje się zmiana tendencji krótkookresowej w tej branży ze wzrostowej na horyzontalną.W perspektywie średniookresowej sektor teleinformatyczny znajduje się w fazie bardzo silnej hossy. Od jej początku w październiku 1999 roku indeks sektora zyskał na wartości blisko 130%. Opisywany trend średnioterminowy dobrze ilustruje widoczna na wykresie wzrostowa linia trendu przechodząca przez dołki notowań z listopada '99 i stycznia '2000, która teraz znajduje się na poziomie 3200 pkt., stanowiąc tam silne wsparcie dla spadków. Dopóki indeks tej branży będzie pozostawał ponad tą linią trendu wzrostowego, dopóty kontynuacja średniookresowej tendencji będzie bardzo prawdopodobna. Przełamanie tej linii w dół będzie sygnalizować zmianę trendu. W takiej sytuacji kontrolę nad rynkami akcji spółek teleinformatycznych przejmą niedźwiedzie. Na razie taki scenariusz jest jednak mało prawdopodobny.Trend długookresowy ma w tym sektorze także kierunek wzrostowy. Hossa w tej branży rozpoczęła się w październiku 1998 roku. Od tego czasu ceny akcji spółek teleinformatycznych podniosły się przeciętnie o 188%. Nowe dna i szczyty wyższego rzędu kształtują się na coraz wyższym poziomie, co jest charakterystyczne dla rynku byka. W ostatnich tygodniach indeks Telekomunikacja i Informatyka pokonał poziom poprzedniego rekordu wszech czasów, który został ustanowiony na początku 1997 roku na poziomie 3730 pkt. Wtedy motorem wzrostu była hossa na rynku akcji Optimusa. Teraz indeks rośnie pod wpływem zwyżkujących cen akcji wielu spółek komputerowych.Wskaźniki techniczne oparte na danych dziennych zniżkują razem z indeksem branży. Na początku tygodnia sygnał sprzedaży wygenerował 14-dniowy RSI opuszczając strefę wykupienia rynku. Wzrosty wyhamował także oscylator MACD i zaczął zbliżać się do swojej linii sygnalnej. Dzienny MACD jest obecnie na najwyższym poziomie w historii notowań, co może spowodować silną korektę notowań. Oscylatory MACD i RSI nadal nie uformowały negatywnych dywergencji, więc niewykluczone że ceny akcji spółek z branży będą dalej rosły.Wskaźniki oparte na danych tygodniowych znajdują się bardzo wysoko i sygnalizują wykupienie rynku. Nadal jednak są niżej niż w czasie ustanawiania poprzedniego rekordu na początku 1997 roku. RSI z 14 tygodni potwierdził ostatni szczyt indeksu, nie tworząc negatywnej dywergencji. To także nie wyklucza dalszej zwyżki notowań w sektorze teleinformatycznym.Pozytywny jest układ średnich kroczących indeksu Telekomunikacja i Informatyka. Obecnie zniżkuje on w kierunku gwałtownie rosnącej średniej z 13 dni, która tworzy silne wsparcie dla spadków na poziomie 3500 pkt. Kolejną barierą popytową dla ewentualnej silnej korekty w sektorze jest także silnie rosnąca średnia ruchoma z 55 sesji znajdująca się obecnie na poziomie ok. 2800 pkt.Typowy dla hossy jest również układ tygodniowych średnich kroczących. Indeks sektora teleinformatycznego rośnie ponad średnimi z 13 i 55 tygodni, które stanowią silne strefy popytowe w średnim i długim okresie na poziomie odpowiednio 2900 i 2250 pkt.Najlepsze akcjeWszystkie spółki teleinformatyczne znajdują się w trendach wzrostowych. Od wielu miesięcy rosną ceny akcji Softbanku, CSS, ComArchu, Prokomu, Optimusa, ComputerLandu i Telekomunikacji Polskiej. Kursy tych papierów wzrosły niejednokrotnie o ponad 100% lub nawet więcej. Na przykład cena akcji ComArchu wzrosła od września z poziomu 78 do 235 zł, czyli o ponad 200%. Jest też spora grupa spółek teleinformatycznych, które dopiero ostatnio dołączyły do hossy na rynku, m.in. Elzab, Ster-Projekt, STG Group czy Apexim. Gwałtownie wzrosły także notowania Szeptela z poziomu ok. 15 do ponad 30 zł.Prognoza i strategiaW krótkim okresie niewykluczone są dalsze wzrosty. Ewentualne pokonanie poziomu ostatniego szczytu będzie sygnałem do kontynuacji zwyżki notowań. Jeżeli sektor nie będzie w stanie poprawić ostatniego rekordu w najbliższym czasie, to prawdopodobne będzie pogłębienie korekty technicznej nawet do poziomu średniej 13-dniowej, która znajduje się ok. 10% poniżej obecnej wartości indeksu.W średnim okresie prawdopodobne jest utrzymanie trendu wzrostowego wyższego rzędu. Taki scenariusz będzie możliwy, dopóki indeks branży będzie się utrzymywał ponad widoczną na wykresie zwyżkującą linią trendu wzrostowego.W najbliższych tygodniach prawdopodobne jest także, że przewaga sektora teleinformatycznego nad resztą rynku akcji znacząco zmaleje. Wydaje się, że ostatnie wzrosty siły relatywnej tej branży mogą zaowocować korektą techniczną, czyli pogorszeniem koniunktury relatywnie do rynku.
PIOTR WĄSOWSKI