Analiza sektora
Sektor budowlany w Polsce na tle Europy Polski rynek budowlany szacuje się na około 18 mld USD. Jest to prawie dwa razy więcej niż łączna wartość rynków węgierskiego, czeskiego i słowackiego. Nie tylko jednak wielkość rynku polskiego czyni go atrakcyjnym, ale również jego perspektywy. Wprawdzie udział polskiego budownictwa w PKB wynosi 11,1% i jest wyższy niż w Unii Europejskiej (średnio ok. 10%), ale jest to jednocześnie znacznie mniej niż w krajach, które przystąpiły do Unii Europejskiej stosunkowo niedawno, np. w Portugalii (17,1%), Irlandii (15%), Grecji (14,4%), Hiszpanii (14,0%). Należy się spodziewać, że podobna sytuacja będzie mieć miejsce również w Polsce. Już od 2000 roku Polska będzie korzystać z różnych programów UE wspierających nakłady na infrastrukturę transportową. Właśnie zapóźnienia w dziedzinie infrastruktury komunikacyjnej i budownictwa mieszkaniowego (w Polsce oddaje się rocznie ok. 80 tys. mieszkań, podczas gdy np. w Hiszpanii 250 tys.) sprawią, że te dziedziny będą długoterminowym motorem rozwoju budownictwa. Zakładając, że do roku 2010, kiedy Polska będzie już członkiem UE, budownictwo osiągnie udział w PKB na poziomie zbliżonym do Portugalii, czyli ok. 17%, i przeprowadzając symulacje zakładające różne scenariusze rozwoju sytuacji gospodarczej w kraju, można pokusić się o stwierdzenie, że do roku 2010 średnio sektor budowlany w Polsce będzie rósł od 1,8 do 2,4 razy szybciej niż PKB. Oznacza to, że wśród rynków o liczącej się wielkości Polska prawdopodobnie będzie w najbliższym dziesięcioleciu najszybciej rozwijającym się rynkiem budowlanym w Europie, oczywiście jeśli nie nastąpi załamanie rozwoju gospodarczego kraju. Wzrost produkcji budowlanej jest bowiem ściśle powiązany ze wzrostem PKB.Zaobserwować można, że w krajach szybko rozwijających się jest on wręcz motorem gospodarki, natomiast w krajach rozwiniętych PKB wyprzedza produkcję budowlaną. Dlatego nieprzypadkowo na rynku polskim najbardziej zaznacza się obecność firm francuskich, niemieckich czy szwedzkich. Kurczące się rynki tych krajów zmusiły tamtejsze firmy do ekspansji zagranicznej, a Polska została oceniona jako rynek wysoce perspektywiczny. Dlatego też należy liczyć się z faktem, że na rynku polskim dojdzie do ostrej konkurencji między firmami krajowymi i zagranicznymi.Struktura i perspektywy rynku budowlanegoPo załamaniu spowodowanym przekształceniami ustrojowymi w latach 1989-1990 produkcja budowlano-montażowa w Polsce systematycznie rośnie choć tempo jej wzrostu jest nierównomierne i w 1999 roku znacznie osłabło (produkcja budowlano-montażowa wzrosła jedynie o 3,2%). Nie sprawdziły się więc prognozy wielu instytucji mówiące o wzroście o co najmniej 9%. Wydaje się, że na taki obraz sektora w 1999 roku decydujący wpływ miały spadkowe tendencje w gospodarce, jakie wystąpiły w latach 1998-1999. Wspomniany wzrost oczywiście nie był dla wszystkich sektorów jednakowy, np. do 1996 roku notowano regres w budownictwie mieszkaniowym. Natomiast w latach 1996-1999 miał miejsce niespotykany w innych krajach europejskich boom w segmencie budownictwa handlowego, którego kulminacja nastąpiła w 1998 roku, a który potrwa maksimum do roku 2002. Wśród segmentów rynku budowlanego za najbardziej perspektywiczne uważam budownictwo mieszkaniowe, budownictwo infrastrukturalne oraz sektor ochrony środowiska. Największy przełom nastąpi jednak w przypadku infrastruktury komunikacyjnej. Polska sieć drogowa jest jedną z najgorszych w Europie, między innymi dlatego, że w okresie ostatnich dziesięciu lat potrzeby inwestycyjne dróg w Polsce były sfinansowane w około 20-30%, a ruch na polskich drogach wzrósł dwukrotnie. Fatalny jest również stan mostów. Wprowadzona reforma administracyjna sprawia, że większością obiektów infrastrukturalnych administrują samorządy lokalne. Niestety, środki pozostające w gestii zarówno samorządów, jak i władz centralnych są zbyt małe, aby powstrzymać degradację dróg, gdyż przeznacza się na nie tylko 31,5% środkz akcyzy na paliwa. Lobbing na rzecz zwiększenia tego wskaźnika nie jest na razie skuteczny. Wydaje się jednak, że politycy, zwłaszcza lokalni, będą w coraz większym stopniu skłonni do znaczniejszego wspierania nakładów na infrastrukturę. Ponadto pojawienie się funduszy emerytalnych może zdynamizować rynek obligacji komunalnych (będących źródłem finansowania lokalnych projektów infrastrukturalnych), których potencjalnym nabywcą są właśnie OFE.Istnieją również możliwości finansowania obiektów infrastrukturalnych z pozabudżetowych źródeł. W projekcie ustawy o autostradach płatnych zawarto zapis, pozwalający na pobieranie opłat za przejazd zbudowanymi w systemie developerskim mostami lub tunelami. Ogromną szansą dla budownictwa infrastrukturalnego są środki z międzynarodowych instytucji finansowych. W ostatnich dniach przedstawiciele EBI oświadczyli, że są w stanie sfinansować w 30-35% budowę pierwszego odcinka autostrady A2. Konto Krajowego Funduszu Autostradowego zasilać mają również wpływy z akcyzy od nowych sprzedawanych samochodów. Szacuje się, że program budowy autostrad w zależności od wariantu pochłonie do roku 2015 od 41 do 53 mld zł. Ponadto od 2000 roku w ramach programów przedakcesyjnych ISPA i SAPARD oraz funduszy strukturalnych Unii będziemy mogli starać się o pokaźne kwoty na rozbudowę infrastruktury. Trendy na rynku budowlanym Polskie budownictwo przechodzi szybkie przeobrażenia. Jest to jedna z niewielu dziedzin gospodarki niemal w pełni sprywatyzowana, a rynek budowlany od lat poddawany jest twardym prawom wolnej konkurencji. Obecnie na rynku budowlanym dominują następujące trendy:- koncentracja firm budowlanych na działalności podstawowej,- koncentracja na rynku krajowym,- rosnąca wielkość kontraktów,- finansowanie kontraktów przez wykonawcę we wczesnej fazie realizacji,- cenowy charakter konkurencji - spadające marże.Wspomniane trendy w połączeniu ze znaczną fragmentacją rynku powodują, że w branży ulegają nasileniu procesy konsolidacyjne. Kulminacja tych procesów powinna nastąpić w latach 2000-2001.Branża budowlana na GPW Sektor budowlany na GPW (łącznie z materiałami budowlanymi) reprezentuje 40 spółek o łącznej kapitalizacji nieco ponad 5 mld zł, co stanowi nieco ponad 3,5% kapitalizacji giełdy. Cyfry te oddają najlepiej rozdrobnienie sektora. Jednocześnie na GPW obecne są największe firmy reprezentujące sektor, do których należą Exbud, Budimex, Mostostal Export, Mostostal Warszawa i Mostostal Zabrze. W nadchodzącym roku na giełdzie pojawią się kolejne duże firmy z branży - Polimex-Cekop i Warbud. Zwiastunem procesów konsolidacji było ogłoszenie w ubiegłym roku wezwania przez Accionę na Mostostal Warszawa. Polimex Cekop przejął Mostostal Siedlce, Naftobudowę i ponad 20% udziałów w ZREW. Exbud, który wygrał z Mostostalem Gdańsk walkę o GPRD, sam stał się celem przejęcia. Ponad 10% jego akcji zakupił Michał Sołowow. W celu obrony zarząd stara się o zagranicznego inwestora branżowego. Potencjalnym celem przejęcia wśród większych spółek są również Mostostal Zabrze, Budimex, Pia Piasecki. Biorąc pod uwagę perspektywy sektora i wycenę zagranicznych spółek budowlanych, pokusić się można o prognozę, że obok IT spółki sektora budowlanego mogą stać się w 2000 roku liderem wzrostów na GPW. Na nadchodzącym boomie budowlanym najbardziej skorzystać powinny spółki zaangażowane w perspektywiczne sektory budownictwa mieszkaniowego i infrastrukturalnego. Jeśli chodzi o mieszkaniówkę, to ze względu na niskie marże przy realizacji najbardziej zyskają developerzy - Echo Investment, Mostostal Export i Pia Piasecki, a także Budimex i Exbud. Na wzroście zamówień w sektorze budownictwa infrastrukturalnego zyskać powinien Mostostal Warszawa, Budimex (Dromex) i Exbud (grupa drogowa z GPRD na czele).
Wśród rynków o liczącej się wielkości Polska prawdopodobnie będzie w najbliższym dziesięcioleciu najszybciej rozwijającym się rynkiem budowlanym w Europie, oczywiście jeśli nie nastąpi załamanie rozwoju gospodarczego kraju. Dlatego nieprzypadkowo na rynku polskim najbardziej zaznacza się obecność firm francuskich, niemieckich czy szwedzkich. Kurczące się rynki tych krajów zmusiły tamtejsze firmy do ekspansji zagranicznej, a Polska została oceniona jako rynek wysoce perspektywiczny.
Robert Chojnacki
BM BGŻ S.A.